Członkowie zarządu Novavax, firmy farmaceutycznej uczestniczącej w rządowym programie szczepionki „Operation Warp Speed” nie czekali na to, aż szczepionka będzie gotowa, by zrealizować zyski z akcji. CEO Stanley Erck i trzech innych członków zarządu korzystali w 2020 roku z rosnących cen akcji Novavax (3000 proc. w skali roku) i wypłacili sobie w ten sposób 46 mln dolarów.
Czytaj także: Novavax sprawdza czy szczepionka chroni przed mutacją wirusa
Erck sprzedał akcje za 8,7 mln dolarów, tym samym zarabiając w ten sposób blisko czterokrotnie więcej niż przez ostatnie pięć lat. Przez pięć lat przed 2020 Stanley Erck sprzedał akcje o wartości 2,2 mln dolarów. Lukratywne operacje członków zarządu nie były wcześniej raportowane i wyszły na jaw dopiero teraz. Tymczasem nie ma pewności, że Novavax wprowadzi z sukcesem szczepionkę.
Istniejąca od trzydziestu czterech lat firma stała się w 2020 roku jednym z kluczowych uczestników wyścigu o szczepionkę przeciwko Covid-19 dzięki otrzymanej w ramach „Operation Warp Speed” rządowej dotacji w wysokości 1,6 mld dolarów. Dzięki tym środkom oraz nadziejom na szczepionkę wartość rynkowa firmy Novavax wzrosła z 250 mln do 11 mld dolarów.
Rzeczniczka prasowa Novavax nie widzi niczego zdrożnego w realizacji opcji przez zarząd.