Teraz chce sprzedać większość tych aktywów, by w 2011 r. być firmą wyłącznie produkcyjną. Transakcje na razie idą opornie. Wciąż nie udało się znaleźć inwestora dla Hefry, producenta platerów. – Złożone oferty nie były satysfakcjonujące – mówi „Rz” Mariusz Bober, prezes Ecorenu.
– Teraz rozmawiamy z jeszcze jedną firmą, która zgłosiła się w październiku, już po zakończeniu postępowania przetargowego. Jest w trakcie due dilligence, które powinno się zakończyć w tym miesiącu.To oznacza jednak, że Hefrze, która w tym roku powinna mieć ponad 50-proc. wzrost sprzedaży, nie uda się znaleźć nowego właściciela przed końcem roku. W podobnej sytuacji jest inna spółka z grupy – walcownia Łabędy. Na pierwszym etapie rozmów zainteresowanie jej zakupem wyraziły Hutmen, Złomrex i Stalprodukt. Do końca miesiąca mają wpłynąć oferty.
Znacznie szybciej Ecoren pożegna się natomiast z producentem maszyn górniczych Zanam-Legmet, którego przejmie KGHM. – Rozmawiamy też z francuskim udziałowcem o odkupieniu przez niego akcji Dolnośląskiej Korporacji Ekologicznej – mówi prezes Bober. Ecoren ma w tej spółce zajmującej się recyklingiem 49 proc. udziałów. Notowane na giełdzie hotelarskie Interferie zgodnie z pięcioletnią strategią Ecorenu na razie mają pozostać w grupie.
Jaki procent akcji Ecorenu może się znaleźć w obrocie publicznym? – O tym zadecyduje zarząd Polskiej Miedzi – mówi Mariusz Bober. – My przygotowaliśmy tylko program inwestycji i wskazaliśmy potencjalne źródła ich finansowania. Możliwe, że zamiast emisji publicznej po podwyższeniu kapitału akcje spółki obejmie KGHM.
Nie wiadomo jeszcze, czy dotychczasową strategię KGHM zaakceptuje nowy minister skarbu. Pewne jest natomiast, że dziś rada nadzorcza nie dokona kolejnej zmiany w zarządzie miedziowej spółki – w porządku jej obrad nie ma takiego punktu. Dotychczas spekulowano, że posadę straci wiceprezes ds. finansowych Marek Fusiński. Na jego następcę typowany był właśnie Mariusz Bober.