Zgodnie z przepisami UE stare skrzynki na listy muszą zostać wymienione do 24 sierpnia 2008 r. Mają zastąpić je indywidualne skrytki, do których klucz będzie miał jedynie właściciel lokalu. W sumie, według różnych szacunków Poczty Polskiej i prywatnych operatorów, do wymiany może być od 3,5 do 6 mln skrytek.
Z nowych skrytek będą mogli korzystać listonosze wszystkich firm, nie tylko PP. – Za wymianę skrzynek na listy odpowiedzialni są właściciele nieruchomości i ich zarządcy – mówi Radosław Kazimierski, rzecznik PP.Przepisy nie przewidują sankcji za niewypełnienie obowiązku wymiany. Właściciele i zarządcy, którzy będą zwlekać, muszą się jednak się liczyć z pozwami o odszkodowanie od prywatnych operatorów pocztowych. To im zależy na jak najszybszym wypełnieniu wymogów Komisji. Nie mając dostępu do skrzynek, muszą dostarczyć korespondencję do rąk własnych adresata. To sprawia, że wydajność ich listonoszy jest o ok. 30 proc. niższa niż w PP.Właściciele i zarządzający rzucili się do wymiany skrytek. – Jesteśmy w stanie wyprodukować ok. 25 tys. skrzynek miesięcznie. Dlatego część klientów prawdopodobnie odejdzie z kwitkiem – mówi Jacek Magiera, dyrektor handlowy firmy Teira, jednego z większych producentów.
Zdaniem rozmówców „Rz” nie ma już szans na dotrzymanie przez wszystkich sierpniowego terminu. – Polscy producenci mają ograniczone możliwości. A nikt nie zaryzykuje inwestycji w nowe maszyny i zwiększanie produkcji, wiedząc, że za rok ten ogromny popyt się skończy – ocenia Janusz Domaszczyński, dyrektor sprzedaży spółki Kan, która produkuje skrzynki.