To, że polski handel wymaga konsolidacji, jest pewne i zmiany w nastawieniu sieci widać coraz wyraźniej.
Analitycy PricewaterhouseCoopers zapowiadali, że do 2010 r. w Polsce z obecnych blisko 20 dużych sieci handlowych zostanie tylko pięć, sześć. – Mimo że w tym roku nie mieliśmy tak spektakularnych transakcji jak w roku ubiegłym, to trend konsolidacji wciąż jest dobrze widoczny.
Szczególnie aktywni byli krajowi gracze jak Emperia i Eurocash. Polski rynek handlu detalicznego ciągle dynamicznie się rozwija, dlatego w chwili obecnej może na nim działać tak wielu operatorów. Docelowo jednak pozostanie na nim kilku silnych graczy – zarówno krajowych, jak i zagranicznych – mówi Łukasz Feliks, menedżer w zespole ds. sektora handlu i dóbr konsumpcyjnych PwC.
W poprzednich latach oczywiście się zdarzały pojedyncze transakcje jak przejęcie przez Tesco sieci Hit czy kilku mniejszych sieci przez Biedronkę. Ubiegły rok był już znacznie bardziej owocny – na wyjście z Polski zdecydowały się francuska grupa Casino z sieciami Geant i Leader Price oraz holenderski Ahold z Albertem i Hypernova.
Tuż przed świętami portugalski koncern Jeroimo Martins ogłosił także, że za 320 mln euro kupi 75 dyskontów Plus w Portugalii oraz 210 w naszym kraju i połączy je ze swoją siecią Biedronka, która będzie miała ponad 1240 sklepów i umocni się na pozycji lidera polskiego handlu detalicznego. Dlatego po roku konsolidacji sieci zagranicznych, których też dalej będzie ubywało, uaktywnił się handel rodzimy i rok upłynął pod znakiem łączenia się firm polskich.