We wtorek program trafi pod obrady rządu. Zgodnie z założeniami, w latach 2008 – 2011 zostanie sprywatyzowanych 740 spółek. Dzięki temu do państwowej kasy powinno trafić 28 mld złotych.
W 2009 r. Skarb Państwa chce sprzedać udziały w 164 podmiotach, rok później – 145, a w 2011 r. – 106 spółek.
Jeszcze w tym roku resort Skarbu Państwa planuje dokończyć poprzez giełdę prywatyzację Ruchu, sprzedać akcje BGŻ i rozpocząć pierwszy etap prywatyzacji GPW. Na giełdzie ma być również upłynniony należący do państwa pakiet akcji Ciechu, ale nastąpi to dopiero w 2010 r. Zgodę na dalszą prywatyzację PKO BP, jak zapowiadał w środę minister Aleksander Grad, ma wyrazić Rada Ministrów. W ciągu najbliższych 2 – 3 lat mają zostać sprywatyzowane również stocznie w Gdyni i Szczecinie poprzez pozyskanie dla każdej z nich inwestora strategicznego.
Jak podawaliśmy tydzień temu w „Rz”, z prywatyzacji ma być wyłączonych 25 firm (plus TVP i Polskie Radio). Są to m.in. PGNiG, PKN Orlen, Lotos, Gaz-System, PERN, KGHM, Bumar i PAP. Na liście firm strategicznych nie znalazło się tym razem PZU. Skarb Państwa uzależnia jednak dalszą prywatyzację największego polskiego ubezpieczyciela od przebiegu negocjacji z mniejszościowym inwestorem – Eureko. Nastąpi więc ona nie wcześniej niż w 2011 r.
W ciągu najbliższych czterech lat na giełdę powinno trafić ponad 20 firm z udziałem Skarbu Państwa. Oprócz m.in. PGE, Energi, Tauronu, ZAT, ZAK czy Bogdanki są wśród nich spółki znacznie mniejszego kalibru jak: producent tworzyw sztucznych Gamrat, specjalizujący się w tanich winach Pektowin i wałbrzyska koksownia Victoria.