Ukraina może zdecydować się na budowę zupełnie nowej rafinerii, liczy przy tym na dostawy ropy z Azerbejdżanu i zaangażowanie w ten projekt największego azerskiego koncernu – Socaru. Potencjalnym partnerem mógłby być polski Orlen, ale obecna strategia firmy zakłada przede wszystkim rozwój sieci sprzedaży. – Orlen ma wystarczające moce produkcyjne, teraz musi się skoncentrować na sprzedaży hurtowej i detalicznej, zdobywać większe udziały w rynku – mówi „Rz” prezes PKN Wojciech Heydel. – Musielibyśmy być przekonani, że budowa nowej rafinerii w tym regionie Europy ma sens ekonomiczny i jest dla nas korzystna, by się w nią zaangażować. Najpierw więc potrzebne są dokładne analizy.
Ołeksandr Todijczuk, były szef UkrTransNafty, uważa, że „nowa rafineria na Ukrainie jest niezbędna, a udział Orlenu w przedsięwzięciu jest jak najbardziej wskazany”. – Rozmawialiśmy z przedstawicielami polskiej władzy o tym, że taka rafineria mogłaby rozwiązać deficyt paliwa na południu Polski – mówi ukraiński ekspert. – Z jednej strony koncern mógłby zabezpieczyć dostawy surowca do polskich odbiorców, z drugiej – wzmocnić pozycję na rynku ukraińskim.
Orlen jest już obecny na ukraińskim rynku poprzez jedną ze swoich firm – Mażeikiu Nafta. Ta litewska rafineria sprzedaje na Ukrainie swoje paliwo. W strategii, którą firma przedstawiła jesienią ubiegłego roku, przewidziano ekspansję na rynki państw nadbałtyckich oraz na Ukrainę. W każdym z tych krajów chodzi przede wszystkim o sieć sprzedaży. W 2012 roku PKN chce mieć 20 proc. udziału w paliwowym rynku detalicznym Litwy i Łotwy. To oznacza, że będzie tam miał ok. 230 stacji, w tym co trzecia będzie nowo wybudowana. Tutaj PKN wprowadza własne marki – Orlen Lietuva i Orlen Latvija. Koszty tego ambitnego planu szacuje się na 200 mln euro. Teraz na Litwie działa ponad 30 stacji należących do Mażeikiu Nafta.
3320 stacji chce mieć Orlen w Polsce, Czechach, Niemczech oraz krajach nadbałtyckich w 2012 r.
Zaplanowano również rozwój sieci stacji w Czechach (w ramach grupy Unipetrol), gdzie PKN ma teraz ok. 320 punktów sprzedaży. W strategii zapisano, że Orlen w 2012 r. będzie dysponował 3320 stacjami w Polsce i krajach, w których już zainwestował. To oznacza, że polska firma zrezygnuje ze sprzedaży stacji w Niemczech, o czym jeszcze w zeszłym roku mówili jej szefowie.