W kraju rocznie zmienia lokalizację 150 tysięcy rodzin i instytucji, a wartość rynku fachowych usług szacowana jest na 400 mln zł. Przedstawiciele Polskiego Stowarzyszenia Przeprowadzkowego, które śledzi zmiany, mówią o widocznej profesjonalizacji 250 działających na rynku firm: co najmniej 40 z nich może śmiało rywalizować z zagraniczną czołówką w branży. W tym roku rekordowy w historii kontrakt na przeniesienie głównej siedziby Banku Millennium wykonała warszawska firma DTS Przyjemne Przeprowadzki. Adres zmieniło 2 tys. stanowisk o powierzchni ponad 20 tys mkw. Wcześniej DTS (200 pracowników, 75 ciężarówek) w ciągu trzech weekendów przeprowadziła do nowej siedziby w Warszawie 1700 pracowników Polkomtelu.
Andrzej Poradzki, szef DTS i jednocześnie prezes branżowego stowarzyszenia, wśród krajowych liderów branży wymienia warszawską Arkę, wrocławski Skira-Trans i krakowską Deltę Movers. Firmy te mają doświadczoną kadrę, ubezpieczenia, odpowiedni tabor meblowozów i specjalistyczne wyposażenie umożliwiające np. pakowanie sprzętów.
Nowoczesnych firm nie zatrzymują granice. Po naszym wejściu do UE gdyńska firma Herkules zyskała nowe rynki: przeprowadza polskich urzędników europejskich instytucji w Brukseli czy personel kierowany do dowództw NATO. Do Polski zaś wozi dobytek powracających z zagranicy Polaków i menedżerów zagranicznych firm.
Polscy liderzy w branży organizacji pracy uczyli się od światowych potentatów obecnych również na naszym rynku, takich jak Allied Pickfords, Crow Lokation czy Universal Express. Specyfiką polskiego rynku jest skoncentrowanie zamówień, a więc i największych branżowych firm, w Warszawie. Nic dziwnego, tylko w tym roku przybędzie w stolicy 300 tys. mkw. powierzchni biurowych.
Zdecydowana większość przedsiębiorstw przeprowadzkowych to wciąż jednak niewielkie, rodzinne firmy – jak krakowska Delta Movers. W stolicy Małopolski również stara się przede wszystkim o zamówienia ze strony firm. Sporo zleceń ma jednak od osób prywatnych. Za profesjonalne przeniesienie dobytku z 60-metrowego mieszkania muszą one zapłacić 2 tys. zł.