O godzinie 11.59 ropa Brent notowana w Londynie kosztowała 91,18 dolara, o 3,25 proc. mniej niż na zamknięciu handlu w poniedziałek, a ropę notowaną w Nowym Jorku wyceniano na 92,85 dolara, o 2,99 procent mniej niż na koniec poprzedniego dnia.
Ogłoszenie upadłości przez Lehman Brothers, sprzedaż Merrill Lynch i kłopoty American International Group nasilają obawy o stabilność całego sektora finansowego oraz perspektywy światowej gospodarki.
- Jeśli AIG ucierpi, to będzie poważna sprawa. Na ceny ropy AIG ma obecnie dużo większy wpływ niż Saudyjczycy - mówi analityk Kim Eng Securities, Larry Grace.
Poniedziałek był dla amerykańskich giełd najgorszym dniem od pierwszych notowań po atakach z 11 września 2001 roku.
- Jeśli zawirowania w gospodarce będą się przedłużać, to popyt na ropę będzie się systematycznie zmniejszał. Inwestorzy trochę panikują - mówi Jonathan Kornafel z Hudson Capital Energy. - Wszyscy mówią, że to koniec świata i już nie będzie większego popytu na ropę - dodaje.