Rz: Jest pan jednym z nielicznych czynnych polityków, którzy gościli w tym roku w Krynicy podczas całego Forum Ekonomicznego. Co właściwie polityk może zyskać dzięki uczestnictwu w tej imprezie?
Maciej Płażyński: Myślę, że największą wartością forum w Krynicy bez wątpienia jest możliwość nieprotokolarnych spotkań i rozmów z innymi politykami i ludźmi świata biznesu. To zupełnie coś innego niż na przykład umówione wcześniej rozmowy i spotkania w Sejmie. Bez wątpienia takie mniej oficjalne kontakty na panelach czy krynickim deptaku, służą lepszemu przepływowi informacji między liderami świata polityki i biznesu. A to bardzo ważne.
W Warszawie takie rozmowy nie są możliwe?
Oczywiście, że są, ale ich zorganizowanie wymaga dużo większego wysiłku. W Krynicy wszyscy są na miejscu i mają więcej czasu. Podczas forum wszystko toczy się właściwie w jednym miejscu, czyli wokół deptaka.
Mówi pan o możliwości wymiany poglądów między politykami, a przedsiębiorcami. Nie ma pan wrażenia, że krynickie forum staje się jednak bardziej spotkaniem świata biznesu niż biznesu z polityką?