Zdaniem Kugiela światowy kryzys i obecny spadek cen węgla nie zmienia jednak podstaw do negocjacji z energetykami o przyszłorocznych kontraktowych cenach węgla dla elektrowni - ceny te bowiem nie były zmieniane w kontraktach, gdy np. w lecie cena za tonę sięgnęła w portach ARA (Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia) 200 dolarów (teraz wynosi ok. 80 dol.).Kompania zrewidowała także swoją strategię do 2015 r. Na inwestycje m.in. w nowe fronty wydobywcze ma trafić ponad 9 mld zł - tak, by zahamować spadkową tendencję wydobycia, a potem zwiększyć je do 49 mln ton rocznie.

– W tym roku wydobyliśmy o 2 mln ton mniej niż w 2007 r. ze względu na katastrofy m.in. w Szczygłowicach i Bielszowicach. W związku z nimi mieliśmy wyłączonych nawet 10 ścian – tłumaczył Kugiel. Potwierdził też, że po nowym roku KW rozwiąże swoje cztery centra wydobywcze i będzie tworzyć kopalnie zespolone zwiększając ich samodzielność, ale jednocześnie odpowiedzialność.

W uroczystościach barbórkowych w Teatrze Śląskim w Katowicach wzięli udział m.in. prezesi spółek węglowych oraz politycy: wiceminister skarbu Joanna Schmid, wiceminister środowiska Henryk Jacek Jezierski oraz górnicza wiceminister gospodarki Joanna Strzelec-Łobodzińska. Ta ostatnia podkreśliła, że w Poznaniu na COP14 Polska będzie głośno mówiła o swoim sprzeciwie wobec propozycji kupowania całości limitów CO2 na aukcjach od 2013 r.

– UE musi zrozumieć specyfikę polskiej gospodarki, gdzie 59 proc. energii pierwotnej jest opartej na węglu, a energii elektrycznej aż 95 proc. Co nie znaczy, że mamy zarzucić pomysły rozwijania czystych technologii węglowych - powiedziała.

Górnikom z KW listy gratulacyjne przesłali m.in. prezydent RP Lech Kaczyński, premier Donald Tusk i wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak.