Porażka rosyjskiej propagandy na Ukrainie

Publikacja: 19.01.2009 01:16

Anna Górska ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich

Anna Górska ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

[b]RZ: Czy można ocenić moskiewskie porozumienie premierów Ukrainy i Rosji jako czyjkolwiek sukces?[/b]

Anna Górska: Nie sposób ocenić tego, co Julia Tymoszenko uzgodniła z Władimirem Putinem, skoro nie znamy żadnych szczegółów. Być może więcej dowiemy się w poniedziałek, kiedy to Gazprom i Naftohaz zawrą umowę, jedną lub dwie. Teraz nawet trudno spekulować, jaką cenę zapłaci za rosyjski gaz ta ukraińska firma i czy 20-proc. dyskonto odnosi się do kwoty 250 dol. czy też 470 dol., bo obie te sumy pojawiały się wcześniej. Nie wiemy, co oznacza, że Rosjanie będą płacić europejskie stawki za transport gazu rurociągami ukraińskimi, ani czy Gazprom i Naftohaz będą miały umowy długookresowe i z jaką formułą ceny. Dlatego na razie nie ma sensu przewidywać, kto tak naprawdę zyskał, a kto stracił. Jedno jest pewne: zarówno wizerunek Rosji i Ukrainy został nadszarpnięty. Nigdy dotąd tak negatywnie Europa nie mówiła o tych krajach.

[b]Skala tego konfliktu zaskoczyła wszystkich, bo na przełomie grudnia i stycznia zapowiadała się po prostu powtórka sprzed dwóch lat. Tymczasem Rosjanie zdecydowali się całkowicie zakręcić kurek z gazem dla Europy. Chyba nie docenili determinacji Ukraińców?[/b]

Mam wrażenie, że żadna ze stron nie doceniła przeciwnika. Rosjanie liczyli na skłócenie Ukraińców i poważne problemy w tym kraju z zaopatrzeniem w gaz, ale te rachuby zawiodły. Kryzys gospodarczy i pełne magazyny spowodowały, że nie było kłopotów z dostawami i okazało się, iż Ukraińcy zdołali sprawnie przesłać gaz w odwrotnym niż zwykle kierunku, czyli ze zlokalizowanych na zachodzie kraju magazynów do części wschodniej. Stronie rosyjskiej nie udało się więc nastawić społeczeństwa ukraińskiego przeciwko rządowi ani opinii europejskiej i samej Unii wyłącznie przeciwko władzom w Kijowie.

[b]Czyżby zawiodła rosyjska propaganda na Ukrainie? [/b]

Pierwszy raz Rosjanom nie udało się skutecznie zdyskredytować rządu w oczach Ukraińców. Zwłaszcza że prezydent i premier, co wydawało się wcześniej wręcz niemożliwe, działali wspólnie i przyjęli jednolite stanowisko zamiast wojny personalnej, która jeszcze w grudniu była bardzo widoczna. Choć oczywiście wiadomo, że gdzieś ten konflikt między nimi trwa. Opozycja tradycyjnie zaatakowała premier Tymoszenko i prezydenta Juszczenkę, wnioskując o ich dymisję, ale nie miało to większego znaczenia. Natomiast odbiór społeczny na Ukrainie był najogólniej taki, że jak zwykle Rosjanie chcą coś ugrać, a władza próbuje coś z tym zrobić. I na pewno źle zostały odebrane ataki Władimira Putina na państwo ukraińskie. Jego emocjonalne wypowiedzi, że Ukraina nie jest w stanie działać jako samodzielny kraj, a „pomarańczowi wodzowie” nie potrafią dbać o interes narodu, nie przysporzyły Rosji sympatii na Ukrainie.

[b]Elementem rosyjskiej propagandy były też spektakularne sceny, takie jak pokazane w telewizji polecenie zakręcenia kurka wydane przez Władimira Putina szefowi Gazpromu. Czy to przekona Europę, że Gazprom nie jest zwyczajnym koncernem?[/b]

Sądzę, że ten misternie budowany mit o Gazpromie jako typowym koncernie, jak Shell czy Chevron, po prostu prysł. I już chyba nikt w Europie nie wierzy, że to niezależna, samodzielna firma gazowa. Dla wszystkich czytelny powinien być już fakt, że gaz ziemny jako surowiec staje się nowoczesną bronią. A Komisja Europejska, która początkowo mówiła jedynie o typowo biznesowym sporze o cenę, jaki toczą dwie firmy, zrozumiała, iż w tle są znacznie poważniejsze kwestie polityczne. Obawiam się tylko, że wkrótce nikt o tym nie będzie pamiętał. Tym bardziej że Gazprom ma bardzo silne relacje biznesowe z wieloma firmami europejskimi, i to o bardzo dużych wpływach. To zaś na pewno utrudnia postrzeganie działalności koncernu jako narzędzia uprawiania rosyjskiej polityki. A tak przecież jest zapisane w oficjalnych dokumentach rządowych Rosji.

[b]RZ: Czy można ocenić moskiewskie porozumienie premierów Ukrainy i Rosji jako czyjkolwiek sukces?[/b]

Anna Górska: Nie sposób ocenić tego, co Julia Tymoszenko uzgodniła z Władimirem Putinem, skoro nie znamy żadnych szczegółów. Być może więcej dowiemy się w poniedziałek, kiedy to Gazprom i Naftohaz zawrą umowę, jedną lub dwie. Teraz nawet trudno spekulować, jaką cenę zapłaci za rosyjski gaz ta ukraińska firma i czy 20-proc. dyskonto odnosi się do kwoty 250 dol. czy też 470 dol., bo obie te sumy pojawiały się wcześniej. Nie wiemy, co oznacza, że Rosjanie będą płacić europejskie stawki za transport gazu rurociągami ukraińskimi, ani czy Gazprom i Naftohaz będą miały umowy długookresowe i z jaką formułą ceny. Dlatego na razie nie ma sensu przewidywać, kto tak naprawdę zyskał, a kto stracił. Jedno jest pewne: zarówno wizerunek Rosji i Ukrainy został nadszarpnięty. Nigdy dotąd tak negatywnie Europa nie mówiła o tych krajach.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca