PKP Cargo zapowiada zmniejszenie zatrudnienia

Spółka zwolni w tym roku ok. 20 proc. załogi. Redukcja będzie ją kosztować ponad 200 milionów złotych

Publikacja: 06.02.2009 01:42

Wyniki PKP CARGo. Strata firmy w 2009 r. ma być wyższa niż ubiegłoroczna. Jednak na razie trudno sza

Wyniki PKP CARGo. Strata firmy w 2009 r. ma być wyższa niż ubiegłoroczna. Jednak na razie trudno szacować, jak spółka zamknie rok.

Foto: Rzeczpospolita

Z obowiązku świadczenia pracy zostało już zwolnionych ok. 3 tys. pracowników państwowej spółki. Otrzymują 60 proc. wynagrodzenia. Do końca roku spośród 36 tys. zatrudnionych pracę ma stracić ok. 7 tys. Część z nich przejdzie na emeryturą, część zostanie przeniesiona do nowej firmy. – Powołujemy kolejne spółki, które będą się zajmować naprawą taboru kolejowego; pierwsza z nowych zacznie działać jeszcze w tym miesiącu – powiedział „Rz” Wojciech Balczun, prezes PKP Cargo. Trafi do niej ok. 1,5 tys. spośród zwalnianych pracowników.

Jedno z założeń nowej strategii przewiduje, że PKP Cargo ograniczy naprawy swojego taboru w zakładach zewnętrznych. Będzie korzystać z własnych.

– W tym roku musimy wyremontować ok. 10 tys. wagonów. Zlecenia na ok. 200 sztuk trafią do spółek spoza grupy – mówi prezes Balczun. Zakłady Naprawy Taboru Kolejowego mają współpracować z Cargo na zasadach rynkowych i oferować swoje usługi również na zewnątrz grupy. To nie jest nowy pomysł, ze swoich zakładów korzysta m.in. prywatny przewoźnik PCC Rail, którego ostatnio wraz z zapleczem technicznym kupił Deut-sche Bahn. Jest to tańszy sposób, pozwalający szybciej reagować na potrzeby przewoźnika. Na planach Cargo stracą Łapy i Newag. Po ograniczeniu zleceń przez państwowych przewoźników obie giełdowe spółki zapowiedziały zwolnienie 1,1 tys. osób.

Planowane w PKP Cargo zwolnienia są z jednej strony wynikiem restrukturyzacji firmy, z drugiej – efektem spowolnienia gospodarczego. – Ruch na wschodniej granicy np. w Żurawicy i Medyce, gdzie zatrudniamy 400 osób, praktycznie zamarł – mówi Wojciech Balczun. W styczniu zakończyła się reorganizacja spółki, z 42 dotychczasowych oddziałów w całym kraju powstało 16.

Zwolnienia grupowe będą kosztowały przewoźnika ponad 200 mln zł. Każdemu z pracowników trzeba zgodnie z przepisami wypłacić dziewięciomiesięczną pensję.

Spółka jeszcze nie podaje wyników za 2008 r., trwa audyt. – Strata na sprzedaży wyniesie niespełna 200 mln zł, ogólny wynik będzie trochę gorszy – zdradza prezes PKP Cargo.

Szacunki przewidują, że wynik spółki zamknie się stratą 300 mln zł. Przyszły rok ma być dla przewoźnika jeszcze trudniejszy. Podstawowym celem jest utrzymanie płynności finansowej. Dalsze cięcia kosztów zaplanowane przez władze spółki mają jej pozwolić na zaoszczędzenie w tym roku kolejnych 260 mln zł.

Z obowiązku świadczenia pracy zostało już zwolnionych ok. 3 tys. pracowników państwowej spółki. Otrzymują 60 proc. wynagrodzenia. Do końca roku spośród 36 tys. zatrudnionych pracę ma stracić ok. 7 tys. Część z nich przejdzie na emeryturą, część zostanie przeniesiona do nowej firmy. – Powołujemy kolejne spółki, które będą się zajmować naprawą taboru kolejowego; pierwsza z nowych zacznie działać jeszcze w tym miesiącu – powiedział „Rz” Wojciech Balczun, prezes PKP Cargo. Trafi do niej ok. 1,5 tys. spośród zwalnianych pracowników.

Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?