– To nie będzie dla chemii dobry rok – zapowiada Kamil Kliszcz z Domu Inwestycyjnego BRE Banku. Marże są niższe, a obroty mniejsze. Spółki będą jeszcze odczuwać kłopoty swoich odbiorców, którzy – jak np. branża motoryzacyjna – dalej będą ograniczać zapotrzebowanie na produkty chemiczne.
W najgorszej sytuacji znajdują się Zakłady Chemiczne Police, które mogą zamknąć kwartał ze stratą operacyjną przekraczającą 50 mln zł oraz stratą netto powyżej 100 mln zł. Zakład wykorzystuje tylko trzy czwarte zdolności produkcyjnych. Ubiegłoroczny zysk spadł z 340 mln zł po trzech kwartałach do 30 mln zł na koniec roku, po którym spółka wykazała 131 mln zł straty na opcjach walutowych.
Ciech zakończy kwartał na plusie, ale z wynikiem dużo gorszym niż przed rokiem Szacunki analityków co do zysku są dosyć rozbieżne i wahają się od ponad 20 do przeszło 50 mln zł. Tymczasem rok wcześniej Ciech zarobił na czysto prawie 95 mln zł. Spółka poprawi znacząco wyniki dopiero w przyszłym roku, głównie dzięki sodzie. Staje się ona najważniejszym produktem Ciechu. Już teraz jej ceny utrzymują się na stosunkowo wysokim poziomie, a wytwarzanie stało się tańsze dzięki spadkom cen koksu i węgla.
Puławy, zdaniem Kliszcza, mogą zamknąć kwartał (trzeci w roku obrotowym 2008/2009) zyskiem operacyjnym w wysokości 69 mln zł. Analityk uważa, że zysk netto będzie znacznie niższy – ok. 6 mln zł – z powodu zabezpieczeń kursowych. Z kolei zdaniem Pawła Burzyńskiego z Domu Inwestycyjnego BZ WBK zysk netto Puław wyniesie 30 mln zł. To jednak niewiele w porównaniu z zyskiem sprzed roku – w pierwszym kwartale 2008 przekroczył on 125 mln zł. Analitycy uważają jednak, że na tle branży spółka i tak prezentuje się nieźle. Dzięki dywersyfikacji produkcji przechodzi przez kryzys bez większego szwanku. Po wyhamowaniu produkcji w końcu ubiegłego roku firma powróciła do pełnego wykorzystania swoich zdolności wytwórczych.
W branży będą wkrótce zapadać pierwsze decyzje w sprawie dywidend. Ciech i Tarnów nie chcą ich wypłacać. Ciech zarobił w ubiegłym roku mniej, niż zakładał (80 mln zł wobec 225 mln prognozowanych wcześniej), ma półtora miliarda długów i plany inwestycyjne. Te ostatnie wykluczają dywidendę również zdaniem władz Tarnowa.