Szef „Solidarności” w LGS Andrzej Pielak, cytowany przez PAP, ujawnił, że na koniec 2008 r. firma miała 20,2 mln zł straty. Do tego dochodzą zobowiązania wobec ZUS czy PPL, sięgające prawie 20 mln zł.
Szefostwo LGS (zajmującej się na Okęciu transportem pasażerów, rozładunkiem i holowaniem samolotów) nie chciało komentować informacji, odsyłając do spółki matki. – Zarząd LOT upoważnił zarząd LGS do uruchomienia procedury upadłościowej – potwierdził w rozmowie z „Rz” Andrzej Kozłowski, rzecznik LOT. Podkreślił, że pracownicy LGS
(1,4 tys. osób) normalnie pracują, a pasażerowie nie odczują konsekwencji sytuacji w spółce.
Kozłowski dodał, że uruchomione procedury upadłościowe są długotrwałe i skomplikowane. Choć uchylił się od przewidywania, jak może rozwinąć się sytuacja, stwierdził, że gdyby doszło do upadłości, to albo LOT sam będzie odprawiał samoloty, albo przejmie te obowiązki inna firma.