Pracownicy Enei głosowali za podjęciem strajku

Będzie protest. Związki zawodowe są przeciwne prywatyzacji. W przyszłą środę mają się spotkać z rządem i rozmawiać o sporze zbiorowym

Publikacja: 17.09.2009 02:19

Pracownicy Enei głosowali za podjęciem strajku

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Wczoraj w poznańskiej Enei odbyło się referendum strajkowe. Ze wstępnych danych, do których dotarliśmy, wynika, że frekwencja sięgnęła prawie 70 proc. Planowane protesty poparło około 94 proc. uczestników głosowania.

Organizacje pracownicze chcą zablokować przekształcenia własnościowe w Enei. Mimo zapewnień rządu o tym, że podczas prywatyzacji w mocy zostaną wszystkie umowy społeczne, we wczorajszym referendum związki zadały pracownikom pytanie: „Czy jesteś za strajkiem, w związku z tym, że prywatyzacja Enei pozbawi pracowników praw i pracy, a los obywateli odda w ręce innego kraju”.

Ministerstwo Skarbu Państwa rozmawia obecnie w sprawie przejęcia kontroli nad Eneą z niemieckim RWE. MSP chce doprowadzić do zawarcia transakcji jeszcze przed końcem tego roku. Liczy bowiem nawet na ponad 7 mld zł wpływów do państwowej kasy. Pieniędzy tych rząd potrzebuje, by walczyć z deficytem budżetowym.

Jeszcze przed głosowaniem liderzy związkowi z zatrudniającej około 10 tys. osób Enei zapowiadali strajk ostrzegawczy, który miałby się odbyć w przyszły wtorek, 22 września. Czy do niego dojdzie – okaże się w najbliższych dniach. Na 23 września zapowiadane jest spotkanie zarządu i związkowców w sprawie sporu zbiorowego.

Związkowcy zarzucają władzom Enei, że załodze przekazywanych jest mało informacji dotyczących prywatyzacji. – Chcemy dowiedzieć się na przykład, czy zakładowe prawo pracy będzie respektowane przez nowego właściciela – mówił wczoraj Janusz Śniadecki, lider Związku Zawodowego Pracowników Grupy Kapitałowej Enea. Wczoraj związkowcy wysłali do zarządu pytania dotyczące prywatyzacji. Możliwe, że jeszcze przed strajkiem załoga uzyska odpowiedzi, które odsuną ryzyko protestów.

Reklama
Reklama

Referendum strajkowe zbiegło się w czasie ze zwołanym na dzisiaj na wniosek Skarbu Państwa nadzwyczajnym walnym zgromadzeniem Enei. Jak pisaliśmy w ostatnich dniach, SP planował wcześniej odwołanie wiceprzewodniczącego rady, reprezentującego załogę Tadeusza Dachowskiego. Obecnie wiadomo, że jest to mało prawdopodobne. Analizy prawne wykazały, że usunięcie związkowca byłoby skomplikowaną operacją. Możliwe, że SP doprowadzi tylko do powołania nowego członka niezależnego.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[b][mail=j.piszczatowska@rp.pl]j.piszczatowska@rp.pl[/mail][/b]

Wczoraj w poznańskiej Enei odbyło się referendum strajkowe. Ze wstępnych danych, do których dotarliśmy, wynika, że frekwencja sięgnęła prawie 70 proc. Planowane protesty poparło około 94 proc. uczestników głosowania.

Organizacje pracownicze chcą zablokować przekształcenia własnościowe w Enei. Mimo zapewnień rządu o tym, że podczas prywatyzacji w mocy zostaną wszystkie umowy społeczne, we wczorajszym referendum związki zadały pracownikom pytanie: „Czy jesteś za strajkiem, w związku z tym, że prywatyzacja Enei pozbawi pracowników praw i pracy, a los obywateli odda w ręce innego kraju”.

Reklama
Biznes
Polak wrócił na Ziemię. Czy wykorzystamy kosmiczną szansę?
Biznes
Ultimatum Trumpa dla Putina, mniej ofert pracy, Bruksela szykuje cła odwetowe
Biznes
Nowy szef Konfederacji Lewiatan: Wyobrażam sobie fuzje organizacji biznesowych
Biznes
Trump straszy UE, Ryanair wraca do Modlina, KE planuje nowe podatki
Biznes
Będzie drastyczna unijna podwyżka akcyzy na papierosy? Okoniem staje Szwecja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama