Branża, która nie wykorzysta kryzysu

Największy salon samochodowy w Europie. Producenci nadal nie umieją dostosować własnych mocy produkcyjnych do popytu

Publikacja: 17.09.2009 02:39

Kolejna edycja kultowego Mini

Kolejna edycja kultowego Mini

Foto: Reuters

Obecny kryzys nie zmieni w dużym stopniu światowej motoryzacji. Nie przyniesie głębokiej restrukturyzacji, która zdaniem ekonomistów jest niezbędna.

We Frankfurcie widać ruchy pozorne. Jedne firmy się łączą, drugie rozstają. Ale auta,  jakie wystawiają, wyglądają najczęściej tak samo jak przed kryzysem.

Największy kontrast stanowią połączone stanowiska Chryslera i grupy Fiata. Włosi pokazują nieduże ekologiczne pojazdy albo imponujące sportowe maserati i ferrari, a także alfy romeo i lancie, którymi mają nadzieję zaatakować i zdobyć amerykański rynek. Chrysler tradycyjnie – duże masywne pojazdy z kultowym jeepem wranglerem na czele.

Prezes Fiata Lorenzo Sistino zapewnił „Rz”, że „wszystkie modele Chryslera bardzo mu się podobają”. I wszystkimi miał już okazję się przejechać. Na temat planów Fiata dla Chryslera nikt z Włochów nie chce mówić. Sergio Marchionne, prezes całej grupy, w ciągu najbliższych dziesięciu dni ma przedstawić radzie nadzorczej i zarządowi swoją strategię. – Potem będę gotowy do rozmów – obiecał. To drugi po Carlu-Peterze Forsterze prezes koncernu, który stara się mówić jak najmniej. Niechętnie przyznał tylko, że restrukturyzacja Chryslera okazała się znacznie trudniejsza, niż tego oczekiwał.

[srodtytul]Renault wierzy w prąd[/srodtytul]

Nie zmienił się natomiast prezes Renault/Nissana Carlos Ghosn. Wielki showman chętnie pozował fotoreporterom, wsiadał do swoich samochodów, reklamując przede wszystkim renault fluence, którego Francuzi pokazali po raz pierwszy właśnie we Frankfurcie. Fluence ma być pierwszym masowo produkowanym autem elektrycznym, a jego sprzedaż ma się zacząć od Danii i Izraela, tak aby w roku 2016 po drogach jeździło już 100 tys. tych pojazdów. Renault współpracuje w tym projekcie z amerykańskim Better Place, który ma przygotować całą infrastrukturę niezbędną do ładowania akumulatorów elektrycznych pojazdów.

[wyimek]5 mln aut rocznie musi produkować globalny koncern, by być zyskownym, uważa szef grupy Fiat[/wyimek]

Swoich sił w autach z napędem elektrycznym próbuje także Toyota, która pokazała podłączonego do gniazdka priusa. Toyota jest liderem na rynku aut hybrydowych, od 12 lat kiedy pierwszy prius wyjechał na drogę w Japonii, sprzedała już 2 mln aut o napędzie mieszanym.

Saab wyemigrował daleko od Opla. Stoiska General Motors nie ma wcale. Chevrolet wystawia swoje auta w oddzielnym budynku, aby udowodnić swoją niezależność. Tę markę ominęły wstrząsy wywołane bankructwem General Motors. Oficjalnie pracownicy mówią, że w ich funkcjonowaniu nic się nie zmieniło. Przyznają, że mogło być inaczej, ale na szczęście związali się z marką, która została do Europy sprowadzona dopiero kilka lat temu, więc cała struktura była budowana od zera i oszczędna. Pierwsze auta Chevrolet Spark sprzedawane na rynku europejskim pochodził z FSO. Projekt auta przygotował słynny Giugiaro z Italdesign. Wcześniej odrzucił go Fiat, który nie chciał, żeby tak wyglądała nowa „500”.

[srodtytul] Pozytywne emocje[/srodtytul]

– Te przeprowadzki po wystawowych halach niewiele zmieniają sytuację w światowej motoryzacji – uważa Michael Tyndal z Nomura International. – Branża nie skorzystała z jedynej okazji, jaka zdarza się na dziesięciolecia, dostosowania mocy do popytu.

Kryzys nie zmieni więc firm globalnych, którymi pozostały Volkswagen, Ford i Toyota. Producenci tną koszty i coraz ściślej ze sobą współpracują. Wspólne komponenty można znaleźć w autach Fiata, BMW, Daimlera, Renault i PSA Peugeota Citroena. – To akurat ma sens. Nowoczesne technologie są bardzo kosztowne – dodaje Tyndal, który uważa, że alians Fiata z Chryslerem nie jest ostatnim w tym roku na rynku. Jakiekolwiek fuzje z innym koncernem motoryzacyjnym wyklucza Ian Robertson, wiceprezes BMW. – Nie wierzę w to, że – jak mówi Sergio Marchionne – aby przeżyć, trzeba produkować ponad 5 mln aut rocznie – mówi „Rz” Robertson.

Producenci chcą zainteresować publiczność także starymi modelami, z których wywodzi się ich historia. Opel pokazał starego kadetta, takiego samego jak wywieziony przez Rosjan, na bazie którego po „ulepszeniach” powstały moskwicze. Volkswagen szczyci się niebieskim nowym trabantem. To auto nadal budzi emocje, tym razem bardzo pozytywne.

[i]Danuta Walewska z Frankfurtu nad Menem[/i]

[ramka][b]Chiny staną się motoryzacyjną potęgą[/b]

Branżę motoryzacyjną czekają w najbliższych dziesięciu latach zasadnicze zmiany. Jak przewiduje najnowszy raport firmy doradczej Deloitte, do 2020 roku aż 90 proc. łącznych przychodów przemysłu samochodowego na całym świecie będzie pochodzić ze sprzedaży zaledwie dziesięciu dużych grup producentów. Wzrośnie rola Chin oraz Indii, które wraz z krajami Europy Zachodniej, Japonią, Koreą i Stanami Zjednoczonymi staną się głównymi ośrodkami projektowania i produkcji.

Stale mają się rozwijać nowe technologie napędowe, w tym napęd elektryczny. Do 2020 roku auta ekologiczne stanowić będą jedną trzecią sprzedaży w krajach rozwiniętych i jedną piątą na rynkach wschodzących. Z raportu wynika, że dla utrzymania się na rynku trzeba będzie wprowadzić politykę globalnej produkcji na większą skalę. – Dla rozwoju branży w Polsce kluczowe będą dwie kwestie: którzy producenci przetrwają proces konsolidacji i gdzie będą stawiać swoje fabryki – mówi ekspert Deloitte Marek Turczyński.

[/ramka]

[ramka][b]Chevrolet w Polsce[/b]

Chevrolet jest już mocno osadzony na polskim rynku motoryzacyjnym. W ciągu ośmiu miesięcy tego roku General Motors Poland sprzedał ponad 4 tys. samochodów tej marki. Najwięcej nabywców znajduje tani model Aveo, którego sprzedaż w pierwszym półroczu (2142 szt.) wzrosła w stosunku do roku ubiegłego o 20 proc. Sporym powodzeniem cieszy się także kompaktowy lacetti i niemal bliźniaczy z oplem antarą SUV captiva. Tegorocznym przebojem firmy ma być jednak zupełnie nowy model – Cruze, który został wprowadzony do sprzedaży w maju. Czterodrzwiowe auto w stylu sedan-coupe powstało na tej samej platformie co wchodząca do produkcji w fabryce Opla w Gliwicach nowa astra IV. Chevrolet ma być także ratunkiem dla żerańskiej FSO. Zakład produkuje model Aveo i zaplanował wysyłkę tzw. zestawów montażowych tego samochodu na Ukrainę. Fabryka na Żeraniu okazała się jednak najbardziej dotknięta przez kryzys. Produkcja w lipcu spadła tam w porównaniu z 2008 r. o ponad 70 proc.

[/ramka]

Obecny kryzys nie zmieni w dużym stopniu światowej motoryzacji. Nie przyniesie głębokiej restrukturyzacji, która zdaniem ekonomistów jest niezbędna.

We Frankfurcie widać ruchy pozorne. Jedne firmy się łączą, drugie rozstają. Ale auta,  jakie wystawiają, wyglądają najczęściej tak samo jak przed kryzysem.

Pozostało 95% artykułu
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki