Do globalnych marek Unilevera trafią m.in. dezodoranty Sanex, Radox i Duschdas. W tym roku wartość sprzedaży chemii i kosmetyków Sary Lee powinna wynieść ponad 750 mln euro. Transakcja warta niemal 1,3 mld euro, którą brytyjsko-holenderski koncern sfinansuje gotówką, ma umocnić jego pozycję rynkową głównie w Azji i Europie Zachodniej. Zdaniem analityków tylko w tej ostatniej Unilever ma szansę zwiększyć sprzedaż o ok. 5 proc.

Sara Lee zdecydowała się pozbyć chemicznego biznesu, aby skoncentrować się na produkcji żywności i napoi. Pieniądze przeznaczy także na skup własnych akcji. Jej rada nadzorcza zgodziła się na program buy – back o wartości 1 mld dol.[wyimek]300 mln zł wydał koncern Unilever na inwestycje w Polsce w ciągu ostatnich trzech lat [/wyimek]

To największa akwizycja brytyjsko-holenderskiego koncernu od prawie dekady i pierwsza od czasu objęcia stanowiska prezesa przez Paula Polmana. Inwestorzy przyjęli ją jednak bez entuzjazmu. Na londyńskiej giełdzie akcje zdrożały 0,17 proc. O ponad 6 proc. poszła natomiast w górę cena walorów Sary Lee.

W 2008 r. przychody Unilevera wyniosły ok. 40,5 mld euro. Jego zysk operacyjny sięgnął natomiast 8,4 mld euro. Międzynarodowy koncern ma fabryki także w Polsce. Produkuje m.in. herbatę Lipton w Katowicach i zupy Knorra w Poznaniu. W lutym tego roku w Poznaniu otworzył także centrum badawcze. Wydała na tę inwestycję 70 mln zł.