Potwierdził to dziś Arkadij Dworkowicz doradca prezydenta Rosji ds. gospodarczych, w wypowiedzi dla agencji Interfaks. Szczegóły prywatyzacji ma opracować i przedstawić do końca roku rząd. Prywatyzacja została już zapowiedziana we wrześniu przez wicepremiera Igora Szuwałow, potem jednak zaprzeczyła takim planom minister gospodarki Elwira Najbullina.
Kreml chce w przyszłym roku uzyskać z prywatyzacji ok. 70 mld rubli (2,4 mln dol.) wpływów do budżetu. Pod młotek ma pójść ok. 5500 firm, ale wobec spadającego zainteresowania zagranicznych inwestorów bezpośrednim inwestowaniem w Rosji (w tym roku będzie niższe o ok. 10 proc.) rząd sięga po perły w koronie.
Jest nią niewątpliwie Rosnieft'. Spółka stała się publiczną w 2006 r, gdy rząd sprzedał w ramach IPO 24,9 proc. akcji za 10,6 mld dol. Od tego czasu koncern zwiększył swoje aktywa i został krajowym liderem w wielkości wydobycia ropy. W minionym roku zajmował 27 miejsce wśród największych koncernów energetycznych świata z kapitalizacją prawie 39,7 mld dol.. Przychody prawie 70 mld dol., a zysk netto 11,1 mld dol. (niższy o 1,5 mld dol. niż w 2007 r).
W połowie tego roku, mimo kryzysu, kapitalizacja Rosniefti wzrosła do 57,3 mld dol. (wg. Kommersanta). Rosyjski rząd wciąż ma w koncernie większość - 75,1 proc., akcji. Ewentualna sprzedaż do 25 proc. za ok.20 mld dol.. pozwoliłaby zachowa kontrolę nad spółką.