GPW: Spółki mają problemy z pozyskaniem kapitału

Geo Alliance, ukraiński producent ropy i gazu, zawiesił sprzedaż akcji w Polsce

Publikacja: 02.12.2010 03:45

GPW: Spółki mają problemy z pozyskaniem kapitału

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Na polskim rynku ofert publicznych panuje spory ruch. O kapitał rodzimych inwestorów starają się głównie zagraniczne spółki, ale nie wszyscy mogą liczyć na przychylność inwestorów.

Geo Alliance, ukraiński producent ropy i gazu, zawiesił sprzedaż akcji. Firma należąca do wpływowego miliardera Wiktora Pinczuka planowała przeprowadzić ofertę o wartości 750 mln zł. W oficjalnym komunikacie przedstawiciele firmy informują, że przyczyną odwołania transakcji była niekorzystna sytuacja na rynkach finansowych. Nie wiadomo, czy i kiedy spółka powróci do sprzedaży akcji. Wczoraj nie udało nam się skontaktować w tej sprawie z władzami firmy.

Oprócz Geo Alliance ofertę przerwała też litewska Avia Solutions Group świadcząca usługi dla lotnictwa. Chciała pozyskać 99 mln zł. We wtorek skończyła budować księgę popytu oraz zapisy w transzy inwestorów indywidualnych. – Postanowiliśmy zawiesić ofertę publiczną, gdyż wierzymy, iż akcje naszej spółki warte są więcej, niż zaoferowali inwestorzy – mówi Gediminas Ziemelis, prezes ASG. – Mamy nadzieję, iż wkrótce uda nam się to potwierdzić, gdy sytuacja na rynkach kapitałowych się ustabilizuje. Planujemy powrócić z ofertą na początku 2011 roku – dodaje Ziemelis.

Nie udało się też AFI Europe, deweloperowi rodem z Izraela. Planował sprzedać akcje o maksymalnej wartości 580 mln zł. Wczoraj spółka miała podać cenę emisyjną sprzedawanych akcji. Jednak wieczorem poinformowała o przesunięciu oferty.

Zdaniem ekspertów za niepowodzeniem ofert może stać fakt, że inwestorzy uważniej zaczęli podchodzić do zakupu akcji na rynku pierwotnym. W opinii Zbigniewa Obary, analityka Biura Maklerskiego Allior Banku, swoje zrobiły też zawirowania na rynkach związane z wydarzeniami w Irlandii i konflikt w Korei. – Należy też pamiętać, że były to duże oferty pod względem wartości, a ich kumulacja w czasie może utrudniać pozyskiwanie kapitału. Przeprowadzały je spółki zagraniczne, od których inwestorzy zapewne oczekiwali pewnego dyskonta, co z kolei nie było na rękę właścicielom tych firm – zaznacza Obara.

O kapitał walczą teraz jeszcze trzy firmy, w tym jedna zagraniczna.

Pewnie czują się właściciele Sadovaya Group, ukraińskiego producenta węgla, który wczoraj opublikował prospekt emisyjny. Ze sprzedaży nowych akcji spółka chce pozyskać 189 mln zł. Chce za nie zmodernizować dwie kopalnie, które posiada, oraz kupić nowe złoża węgla. Chętni na akcje tej firmy mogą zgłaszać się do placówek DM BZ WBK od 8 do 10 grudnia. Na warszawskiej giełdzie producent węgla powinien pojawić się około 30 grudnia.

W kolejce po pieniądze inwestorów stoi też BSC Drukarnia Opakowań. Zamierza pozyskać 65 mln zł. – Jesteśmy spokojni o uplasowanie oferty. Jeszcze nie wiemy jednak przy jakiej wycenie – mówi Janusz Schwark, prezes firmy. Wczoraj firma zakończyła budowę księgi popytu. 6 grudnia ruszą zapisy na jej akcje.

Bez nerwów jest też w polskiej kancelarii odszkodowawczej Votum, która chce zebrać z giełdy 7,6 mln zł. Jej prezes Dariusz Czyż uspokaja, że na razie nie ma obaw o powodzenie oferty. O tym, że pomimo trudności kapitał można pozyskać, świadczy przykład Milkilandu, ukraińskiego producenta serów i masła. Wartość jego oferty, która skończyła się we wtorek, sięgnęła 236 mln zł łącznie ze starymi papierami. Ze sprzedaży nowych akcji spółka pozyskała 211 mln zł. Wyda je m.in. na przejęcie rosyjskiego producenta serów. Cała firma warta jest około miliarda złotych. Na warszawskim parkiecie ma się znaleźć już w poniedziałek. Będzie to czwarta firma z Ukrainy na GPW, po Agrotonie, Kernelu i Astarcie. Wszystkie z nich działają w branży spożywczej.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora[mail=a.szurek@rp.pl]a.szurek@rp.pl[/mail][/i]

Na polskim rynku ofert publicznych panuje spory ruch. O kapitał rodzimych inwestorów starają się głównie zagraniczne spółki, ale nie wszyscy mogą liczyć na przychylność inwestorów.

Geo Alliance, ukraiński producent ropy i gazu, zawiesił sprzedaż akcji. Firma należąca do wpływowego miliardera Wiktora Pinczuka planowała przeprowadzić ofertę o wartości 750 mln zł. W oficjalnym komunikacie przedstawiciele firmy informują, że przyczyną odwołania transakcji była niekorzystna sytuacja na rynkach finansowych. Nie wiadomo, czy i kiedy spółka powróci do sprzedaży akcji. Wczoraj nie udało nam się skontaktować w tej sprawie z władzami firmy.

Pozostało 84% artykułu
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki