Polska, największy w UE producent węgla kamiennego, pierwszy raz od 2008 r., gdy staliśmy się importerem netto surowca, zwiększa znacząco jego zagraniczną sprzedaż. Z danych resortu gospodarki wynika, że w okresie styczeń – październik poprzez pośredników na eksport trafiło 8,37 mln ton węgla (wzrost o 33 proc. w stosunku do analogicznego okresu 2009 r.), a kopalnie wyeksportowały samodzielnie 1,12 mln ton surowca.

Według resortu gospodarki sprzedaż czarnego złota to ok. 16,6 proc. udziału w sprzedaży tego paliwa ogółem (najwięcej, ponad 40 proc., sprzedaży trafia do energetyki). Jednak Węglokoks, główny eksporter, studzi entuzjazm. Tegoroczny wzrost nie zapowiada wcale tego, że polski eksport węgla będzie rósł. – Cały czas bowiem spada wydobycie – mówi Jerzy Galemba, rzecznik Węglokoksu. Jeszcze kilka lat temu produkcja krajowa węgla kamiennego sięgała 100 mln ton, teraz sięga 80 mln ton rocznie.

Poza tym zdaniem analityków to ostatni moment, by na zagranicznej sprzedaży węgla zarobić. Analitycy banku Barclays Capital cytowani w raporcie resortu gospodarki przewidują, że w perspektywie krótkoterminowej ożywienie gospodarcze w Europie i związana z nim potrzeba odbudowania zapasów węgla przyczynią się do utrzymania wysokiego poziomu cen w portach wyładowczych Europy Zachodniej. Jednak w perspektywie długoterminowej zapotrzebowania na węgiel w Europie spadnie. Np. w Niemczech poziom zużycia węgla obniży się w następstwie niedawnej decyzji rządu o przedłużeniu okresu eksploatacji 17 elektrowni atomowych średnio o 12 lat. W przypadku Wielkiej Brytanii przewiduje się, że tegoroczny import węgla energetycznego (w odniesieniu do 2009 r.) obniży się o 57 proc. na rzecz gazu ziemnego. W Hiszpanii natomiast, gdzie są duże zapasy rodzimego węgla i pierwszeństwo jego spalania, import węgla spadnie do ok. 6,8 mln ton (w 2009 r. Hiszpanie zaimportowali 13 mln ton tego paliwa).

Sprzedaż węgla za granicę i spadek jego wydobycia spowodowały, że skurczyły się też zapasy niesprzedanego węgla w kraju. Na koniec października na zwałach kopalń leżało 4,34 mln ton surowca – o 0,99 mln ton mniej niż w analogicznym okresie 2009 roku.