Najpopularniejsze nie są góry, lecz Egipt. Głównym atutem okazuje się cena: tygodniowy pobyt można było wykupić już za 1,5 tys. zł. Sylwestrowym hitem okazała się także Tunezja (od 2,3 tys. zł wzwyż), Cypr, a także Wyspy Kanaryjskie (od 3,5 tys.). Można więc przypuszczać, że wyjazdy na narty Polacy organizują sobie sami. Tym bardziej że rośnie liczba wycieczek do odleglejszych regionów Afryki (siedem dni w Kenii w okresie 25 grudnia – 2 stycznia można kupić za 5 – 7 tys.) oraz Karaibów i Ameryki Południowej.
Tegoroczny sezon świąteczno-sylwestrowy okazał się lepszy niż w ubiegłym roku. Więcej wyjazdów sprzedał m.in. Exim Tours. – Mamy w tym roku bogatszą ofertę – mówi prezes firmy Abdelfettach Gaida. Tour-
operator wprowadził dodatkowe kierunki, m.in. Wenezuelę. Za 11-dniowy wyjazd trzeba zapłacić ok. 6 tys. zł. Tańszy jest sylwestrowy tydzień na Dominikanie – od 4 tys. wzwyż.
Sprzedaż noworocznych wyjazdów zwiększył także Rainbow Tours. – W porównaniu z ubiegłym rokiem mamy 17-procentowy wzrost. Praktycznie wszystko zostało sprzedane – informuje wiceprezes spółki Remigiusz Talarek. Miejsc nie ma już również Oasis Tours. – Skończyły się miesiąc temu – mówi prezes Grzegorz Karolewski.
Ale dla branży sylwester to margines. Biura kończą właśnie pierwszy okres sprzedaży wycieczek letnich. Tymczasem tu, choć branża spodziewała się znacznego wzrostu, jest gorzej. Rainbow, który z końcem roku zamyka obecną promocję, zwiększył co prawda sprzedaż, ale tylko o ok.