Reklama

Egipt winduje ceny ropy

Dziś koło południa ceny londyńskiej ropy Brent ponownie znalazły się powyżej 100 dolarów za baryłkę. Czy grozi nam wzrost ceny do 200 dol. za baryłkę?

Publikacja: 07.02.2011 13:35

Egipt winduje ceny ropy

Foto: Bloomberg

Na rynek powróciły obawy, że zamieszki w Egipcie mogą rozlać się na inne kraje Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, co mogłoby zagrozić dostawom ropy.

O godzinie 11.27 ropa notowana na giełdzie nowojorskiej kosztowała 89,21 dolara, o 0,2 procent więcej niż na zamknięciu piątkowej sesji. Cena londyńskiej ropy Brent rosła natomiast o 0,68 procent, zwyżkując do 100,51 dolara.

Przedstawiciel Kuwejtu powiedział w weekend, że ceny ropy mogą przekroczyć 110 dolarów za baryłkę, jeśli zamieszki w Egipcie będą kontynuowane,

Dużo gorszy scenariusz przedstawił w piątek Rafael Ramirez, minister do spraw ropy Wenezueli.

- W tym momencie na rynku jest wystarczająca ilość surowca, ale gdyby w wyniku kryzysu w Egipcie doszło do zamknięcia Kanału Sueskiego, ceny mogą się podwoić do 200 dolarów za baryłkę - ocenił minister do spraw ropy Wenezueli i Ramirez.

Reklama
Reklama

Iran, który obecnie przewodzi Organizacji Krajów-Eksporterów Ropy Naftowej (OPEC), poinformował, że nie widzi potrzeby zwołania nadzwyczajnego spotkania kartelu, nawet gdyby ceny ropy sięgnęły 120 dolarów.

Analitycy tłumaczą wzrosty obawami o rozprzestrzenienie się konfliktu egipskiego na pozostałe kraje Bliskiego Wschodu.

- Nadal utrzymuje się duża niepewność co do sytuacji w Egipcie. Nie wiemy, co tam się stanie, i istnieją obawy, że zamieszki mogą się rozlać na inne kraje regionu, destabilizując je - powiedział analityk rynku ropy w Credit Agricole, Christophe Barret.

- Oczywiście wszyscy się niepokoją ponieważ bliski Wschód jest tak istotnym źródłem ropy - dodał.

Egipska opozycja prowadziła w niedzielę rozmowy z przedstawicielami rządu, by rozwiązać kryzys polityczny, jednak jej główny postulat - ustąpienie ze stanowiska prezydenta Hosniego Mubaraka - nie został spełniony.

Wzrost cen ropy na rynku amerykańskim był bardziej ograniczony, ponieważ opublikowane w ubiegłym tygodniu dane wskazały na wysoki poziom zapasów ropy w USA.

Na rynek powróciły obawy, że zamieszki w Egipcie mogą rozlać się na inne kraje Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, co mogłoby zagrozić dostawom ropy.

O godzinie 11.27 ropa notowana na giełdzie nowojorskiej kosztowała 89,21 dolara, o 0,2 procent więcej niż na zamknięciu piątkowej sesji. Cena londyńskiej ropy Brent rosła natomiast o 0,68 procent, zwyżkując do 100,51 dolara.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Biznes
Wojna handlowa powraca, program Orka i bunt europejskiego przemysłu
Biznes
Przemysław Kuna, prezes UKE: Jestem i będę niezależnym regulatorem
Biznes
Startuje e-Board of Directors!
Biznes
Renault na czarnej liście Kremla. Symboliczny wpis
Biznes
Pekin zaostrza kontrolę eksportu metali ziem rzadkich, sprzedaż mieszkań rośnie
Reklama
Reklama