- Według doświadczeń naszej placówki, oficjalne dane Hawtai mogą być zawyżone — pisał ambasador Lars Feden w raporcie dla swego MSZ, cytowanym przez dziennik „Svenska Dagbladet".
W ramach umowy z wtorku o partnerstwie dotyczącej produkcji, transferu technologii, dystrybucji i zawiązania spółki j. v. Chińczycy mają uratować Saaba. Pojawili się jako ostatnia deska ratunku dla Saaba zagrożonego likwidacją. Właściciel szwedzkiej firmy, holenderska Spyker Cars wyjaśniła, że Hawtai zainwestuje 150 mln euro w Saaba: za 120 mln kupi 29,9 proc. udziałów w Spykerze (maksimum, nie zmuszające do złożenia oferty na całość), resztę na spłacenie zaległych faktur i na wznowienie produkcji.
Początkowo auta Saaba mają być produkowane w Szwecji, wysyłane do Chin i tam sprzedawane. Produkcja nowego modelu 9-3 ruszy w październiku 2012, w Chinach w 2013 r. na tamtejszy rynek. Auta ze Szwecji trafią do Europy i na inne rynki.
Wiceprezes Hawtai, Richard Zhang zapowiedział zawiązanie spółki j. v., która ma sprzedawać w Chinach 100-200 tys. sztuk rocznie.
Hawtai ogłosił przy umowie, że w 2010 r. wyprodukował 81 tys. samochodów, a jego moce wynoszą 200 tys. rocznie. Chińczycy chwalą się w Internecie, że produkują pojazdy sportowo-użytkowe i osobowe, moce produkcyjne wynoszą 350 tys. pojazdów, 300 tys. silników wysokoprężnych i 450 tys. układów przenoszenia napędu rocznie.