Reklama

Rolls-Royce słono płaci za defekt

Qantas osiągnął z Rolls-Roycem porozumienie o odszkodowaniu za eksplozję w powietrzu jednego z silników, co uziemiło całą flotę A380 australijskiego przewoźnika

Publikacja: 23.06.2011 09:03

Rolls-Royce słono płaci za defekt

Foto: Bloomberg

Brytyjski producent silników zapłaci 100 mln dolarów (ok. 95 mln dolarów australijskich, AUD) kompensaty za defekt silnika podczas lotu QF32 w listopadzie 2010 r. — ogłosił zadowolony prezes Qantasa, Alan Joyce. Suma ta pozwoli poprawić roczny zysk przewoźnika mimo drożejącego paliwa i klęsk żywiołowych, które ograniczyły jego loty.

Brytyjska firma ogłosiła, że jej łączne koszty w tym roku finansowym wyniosą 56 mln funtów (90,6 mln dolarów) plus małe koszty dodatkowe w roku następnym. Różnica między obu liczbami wynika stąd, że RR uznał za koszt pewne części zamienne i usługi, a Qantas podał je w cenach rynkowych albo katalogowych. Analitycy oceniali straty Qantasa na ok. 60 mln AUD, a ubezpieczyciel przewoźnika szacował koszty naprawy samolotu na dodatkowe 70 mln.

Australijski superjumbo z 469 osobami na pokładzie musiał po starcie z Singapuru zawrócić i lądować awaryjnie po eksplozji jednego z silników Trent 900 produkcji Rolls-Royce.

Incydent zaszkodził opinii przewoźnika, który nie miał nigdy katastrofy samolotu odrzutowego i zmusiły go do uziemienia sześciu A380.

Przeprowadzone postępowanie wyjaśniające pozwoliło ustalić, że błąd w produkcji spowodował pęknięcie przewodu olejowego, co wywołało pożar i eksplozję silnika. Użytkownicy tych silników w A380 — Qantas, Singapore Airlines i Lufthansa — musieli wymienić turbiny w kilkudziesięciu silnikach.

Reklama
Reklama

Australijczycy wznowili loty dopiero w styczniu, uszkodzony samolot wypadł z eksploatacji do lutego 2012 r., a koszty jego naprawy oceniono na 135 mln AUD.

Przewoźnik ogłosił teraz, że ugoda oznacza umorzenie postępowania o odszkodowanie w Australijskim Sądzie Federalnym oraz kontynuowanie bliskich stosunków z Rolls-Roycem.

Akcje Qantasa, które od incydentu straciły niemal jedną trzecią wartości, skoczyły o 3 proc. po informacji o ugodzie. Przewoźnik odczuwający rosnące ceny paliwa i skutki kolejnych kataklizmów — trzęsień ziemi w Japonii i Nowej Zelandii, powodzi i cyklonów w Australii, erupcji wulkanu w Chile, co spowodowało straty 206 mln dolarów — anulował umowy kupna samolotów, ograniczył plany rozwoju i zapowiedział redukcję zatrudnienia.

Teraz, po ugodzie, podwyższył prognozę rocznego (rok kończy się 30 czerwca) zysku brutto do 500-550 mln AUD z wcześniejszych 277 mln.

Materiał Promocyjny
System Arche dostępny też dla drobnych inwestorów. Wystarczy 10 tys. zł
Biznes
Nadchodzi Europejski Kongres Gospodarczy 2026. Dialog w centrum uwagi
Biznes
Szybka decyzja Londynu. Aktywa z lodówki trafią na Ukrainę
Biznes
„Lex Huawei” po pierwszym czytaniu w Sejmie. Są wyniki głosowania
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Biznes
Elektryfikacja flot do 2030? Australia odcina młodych od social mediów
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama