Pandemia: Duże zmiany u fryzjerów. Nie tylko kawa znika

Zwiększone koszty działania w czasie pandemii sześć na dziesięć zakładów fryzjerskich próbuje wyrównać podwyżką cen - najczęściej o 10-20 proc.

Aktualizacja: 22.06.2020 15:08 Publikacja: 22.06.2020 11:12

Pandemia: Duże zmiany u fryzjerów. Nie tylko kawa znika

Foto: AdobeStock

Dodatkowe wydatki związane z utrzymaniem reżimu sanitarnego i ograniczenia dotyczące liczby obsługiwanych klientów odbiją się na finansach większości fryzjerów - wynika z sondażu, który w maju przeprowadziła sieć hurtowni fryzjerskich, Fale Loki Koki wśród 405 właścicieli salonów. Według badania, niemal wszystkie zakłady ruszyły 18 maja, gdy odblokowano branżę, lecz trudno mówić o powrocie do sytuacji sprzed pandemii. Głównym wyzwaniem (dla 78 proc. badanych) jest zmniejszona obostrzeniami dopuszczalna dzienna liczba klientów, których też nie da się obsłużyć na dawnych zasadach. Zdecydowana większość salonów fryzjerskich wprowadziła teraz odstępy czasowe między klientami, zrezygnowała z poczekalni a także z częstowania klientów kawą czy herbatą. Prawie dziewięć na dziesięć umawia też teraz klientów wyłącznie przez internet lub telefon.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Biznes
Jacht oligarchy ze złotym fortepianem idzie pod młotek
Biznes
Mesko będzie produkować 250 mln pocisków rocznie
Biznes
Katastrofa Boeinga w Indiach, polska zbrojeniówka w impasie i powrót atomu
Biznes
Donald Trump zapowiedział zmiany w polityce imigracyjnej pod naciskiem farmerów
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Biznes
Zmiany u Pracodawców RP. Odchodzi prezes