Boeing 737 księcia Mahy Vajiralongkorna został zajęty 12 lipca na lotnisku w Monachium. O rekwizycję wystąpił Werner Schneider, likwidator niemieckiej firmy budowlanej Walter Bau. Domaga się od Tajlandii zapłaty 30 mln euro.
Sąd rejonowy w Landshut pod Monachium zezwolił w środę na zdjęcie sekwestru z samolotu wycenianego na około 20 mln euro. Książę musiał jednak złożyć w banku 20 mln euro depozytu do czasu ustalenia, kto jest właścicielem samolotu - 58-letni książę, czy rząd Tajlandii.
Spór zaczął się ponad 20 lat temu i dotyczy warunków eksploatacji płatnej autostrady (26 km) z lotniska Don Muang do Bangkoku, zbudowanej przez niemieckie firmy Dywidag i Walter Bau. W 2001 r. połączyły się one, a w 2007 r. Walter Bau zbankrutowała.
Po wielokrotnych naruszeniach kontraktu przez tajski rząd Walter Bau wystąpił o odszkodowanie, którego zasadność potwierdził sąd w 2009 r. — twierdzi strona niemiecka.
Komisja ONZ ds. międzynarodowego prawa handlowego uznała, że Tajlandia musi zapłacić niemieckiej firmie żądaną sumę za złamanie dwustronnego traktatu inwestycyjnego między Niemcami i Tajlandią. W uzasadnieniu stwierdzono, że rząd Tajlandii naruszył warunki koncesji na eksploatacje tej płatnej autostrady przez spółkę z udziałami Walter Bau.