Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przejęła uregulowanie faktur wystawionych przez podwykonawców Covecu, którzy zostali zatwierdzeni przez stronę rządową. Współpraca ze znaczną większością firm, z którymi Chińczycy podpisali umowy nie wymagała jednak zgody GDDKiA. Mowa o ok. 40 firmach, którym Covec zalega ok 20 mln zł.
Zgodnie z prawem nie mogą oni domagać się uregulowania należności wykonawcy przez rząd. — Trwają analizy czy i jak możemy pomóc tym firmom i oraz czy możemy zapłacić wystawione przez nich faktury — mówi Urszula Nelken, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Jak dodaje na przyszły tydzień zaplanowane jest spotkanie szefa sejmowej komisji infrastruktury, przedstawicieli GDDKiA i poszkodowanych wykonawców. Ci ostatni grożą zablokowaniem dróg dojazdowych do placów budowy, jeżeli nie trzymają zaległych pieniędzy. W ten sposób chcą uniemożliwić dostęp do autostrady firmom, które mają dokończyć inwestycje po Chińczykach. Generalna Dyrekcja prowadzi negocjacje z ewentualnymi następcami Covecu. Premier Donald Tusk zapowiedział, że prace na obu odcinkach ruszą jeszcze w lipcu tego roku, tak by droga była przejezdna w maju przyszłego roku.