Polacy skracają krajowe urlopy

W I kwartale liczba dłuższych wyjazdów spadła o 12. proc. Ich koszty wzrosły nawet o 30 proc.

Publikacja: 29.07.2011 05:02

Polacy skracają krajowe urlopy

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski

Polacy ograniczają wyjazdy urlopowe. Zamiast na tydzień – dwa, wybierają wypady na zaledwie trzy – cztery dni. Zaczęli także oszczędzać na hotelach, nocując u krewnych i znajomych.

Według najnowszego raportu przygotowywanego przez Instytut Turystyki w pierwszym kwartale liczba krajowych wyjazdów urlopowych trwających minimum pięć dni spadła w porównaniu z ubiegłym rokiem o 12 proc. To znaczy, że urlop ograniczyło lub zostało w domu blisko 200 tys. osób. Ci, którzy wyjechali, musieli natomiast głębiej sięgać do portfela. Przeciętne wydatki wzrosły o 8 proc., do 715 zł. – Tendencja do ograniczania liczby bądź skracania dłuższych wyjazdów będzie się utrzymywać. W całym 2011 r. liczba wyjazdów typowo urlopowych spadnie w granicach 8 – 10 proc. – twierdzi prezes Instytutu Turystyki Krzysztof Łopaciński. To zła wiadomość, zwłaszcza że wcześniejsze prognozy były dokładnie odwrotne. Zamiast spadku liczby krajowych wyjazdów turystycznych miał być w tym roku stabilny, blisko 6-proc. wzrost.

Przyczyny spadku mają charakter ekonomiczny: do oszczędzania na urlopowych wydatkach skłania ogólny wzrost cen, wysokie koszty kredytów i niepewna sytuacja gospodarcza. Ta ostatnia mocno studzi chęć do większych wydatków. Koszty podbijają także rekordowe ceny paliw. W rezultacie więcej osób jeździ bliżej i na krótko – od dwóch do czterech dni. Ale to niewielki wzrost, w pierwszych trzech miesiącach roku zaledwie o 2 proc. Za to koszty takich wyjazdów poszybowały w górę aż o 30 proc. Kilkudniowy wypad za miasto podrożał średnio do 371 zł.

Wszystko wskazuje, że krajowej turystyce nie pomoże też tegoroczne lato. Fatalna pogoda sprawiła, że sporo osób odwołało rezerwacje nad Bałtykiem. Cieszą się za to biura podróży organizujące czarterowe wycieczki zagraniczne. – W Polsce to pogoda decyduje o kierunkach wyjazdów urlopowych, więc deszcze przywróciły atrakcyjność Afryce Północnej – twierdzi prezes Polskiej Izby Turystyki Jan Korsak.

Samoloty do Egiptu i Tunezji, które znowu się wypełniły, pozwolą touroperatorom odrobić straty z początku roku. – To będzie dużo lepszy rok. Jeśli ubiegły zakończyliśmy stratą, to w tym osiągniemy zysk – zapowiada prezes Exim Tours Abdelfettah Gaida.

Polska gospodarka może natomiast liczyć na większe wpływy od turystów zagranicznych. Eksperci Instytutu Turystyki zakładają, że ich liczba sięgnie 12,9 mln w porównaniu z 12,5 mln w roku ubiegłym.

Jeszcze bardziej niż liczba przyjeżdżających wzrosną ich wydatki: w 2011 r. nasza gospodarka powinna zarobić na cudzoziemskich turystach 5,8 mld dol., o 800 mln dol. więcej niż rok temu. A jeszcze wyższe powinny być wpływy od obcokrajowców przyjeżdżających do Polski na jeden dzień, które w ubiegłym roku wyniosły 5,2 mld dol.

Na tę kwotę w dużym stopniu złożyły się wydatki przyjeżdżających zza wschodniej granicy, których teraz będzie znacznie więcej. Jeśli w pierwszych czterech miesiącach tego roku łączna liczba cudzoziemców nocujących w Polsce wzrosła o 9 proc., to Ukraińców już o 30 proc., a Rosjan i Białorusinów nawet o 44 proc.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora a.wozniak@rp.pl

Biznes
Czy Nawrocki obniży ceny prądu? Ukraina atakuje Most Kerczeński
Biznes
Minecraft uratował kinom półrocze
Biznes
Może być pirackie, byle zachodnie. Rosjanie nie chcą rosyjskiego IT
Biznes
Ustawa o Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta wreszcie na liście prac rządu
Biznes
Prezydent kontra rząd? Biznes wzywa do współpracy