Reklama

Bumar zbuduje bazzałogowego Andersa

Bezzałogowy anders ma uruchomić innowacje w zbrojeniowej grupie

Publikacja: 27.09.2011 03:56

Anders, bojowy wóz piechoty, na wystawie w Kielcach. Bumar chce, by w wersji bezzałogowej atakował w

Anders, bojowy wóz piechoty, na wystawie w Kielcach. Bumar chce, by w wersji bezzałogowej atakował wroga i dowoził broń

Foto: Fotorzepa

Potężny, zdalnie sterowany anders, zaprogramowany do niszczenia specjalnych celów: umocnień i kryjówek wroga, a także bezpiecznej ewakuacji rannych i dostarczania zaopatrzenia na pierwszą linię, to najnowszy pomysł Bumaru na powrót do czołówki innowacyjnych firm zbrojeniowych. – Nie startujemy od zera: bezzałogowe pojazdy przeznaczone przede wszystkim do transportu wojskowego wyposażenia już konstruowano w gliwickim Ośrodku Badawczo-Rozwojowym Urządzeń Mechanicznych (OBRUM). Teraz do projektu włączamy Zakłady Mechaniczne Bumar Łabędy, liderów elektroniki z uczelni, ośrodków badawczych i prywatnych spółek – mówi Mariusz Andrzejczak, wiceszef Bumaru ds. badań i rozwoju.

Wiceprezes Andrzejczak, nowy człowiek w pancernej korporacji, sam wywodzi się z warszawskiego PIAP, spółki znanej z produkcji robotów wykorzystywanych w policji i armii. Twierdzi, że lądowy niszczyciel, łącznie z całym systemem zdalnego kierowania, jest w zasięgu wynalazców i inżynierów holdingu. Armia żywo interesuje się nową bronią Bumaru.

„Rz" na początku września pierwsza napisała o setkach milionów złotych, które poza systemem pomocy publicznej wzmo- cnią rozwój Bumaru. Rząd wyasygnuje 378,5 mln zł, by dokapitalizować spółki w konkretnym celu: fundusze mogą być przeznaczone na wyznaczone innowacyjne projekty, które poprawią bezpieczeństwo kraju. Firmy należące do holdingu mają trzy lata, by zakończyć badania i wdrożyć uzbrojenie. Już w tym roku na ten cel Bumar dostanie pierwszą transzę, ponad 90 mln zł. Ale najpilniejsze projekty: produkcja amunicji precyzyjnego rażenia, budowa bojowego wozu piechoty, nowych, zdalnie sterowanych wież do pancernych pojazdów, stworzenie całej rodziny modułowych karabinków MSBS, a także nowoczesnych radarów wykrywających bezpilotowce, to tylko wstęp do startującego właśnie korporacyjnego programu rozwoju myśli technicznej.

– Po raz pierwszy w takiej skali zamierzamy w Bumarze koordynować wysiłki konstruktorów i badaczy. I stawiamy sobie nowe cele: budowę powietrznych, lądowych i morskich bezzałogowych pojazdów robotów – mówi Mariusz Andrzejczak. Bumar chce też dołączyć do europejskich programów kosmicznych i strategicznego rozpoznania, które ma rozwijać Europejska Agencja Obrony (EDA).

Jeszcze trzy lata temu Bumar wydawał 60 mln zł na badania. W zeszłym roku na rozwój przeznaczył 160 mln. Teraz pieniędzy ma być jeszcze więcej. Podstawą do tworzenia korporacyjnego funduszu wspierającego innowacje będzie majątek Bumaru zamrożony w nieruchomościach. Edward E. Nowak, prezes Bumaru, jeszcze niedawno szacował je na ponad miliard złotych. Trwają analizy, jak nie wyprzedając majątku, zacząć zarabiać, wykorzystując mądrze uruchomione aktywa.

Reklama
Reklama

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

z.lentowicz@rp.pl

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama