Po zadeklarowaniu przez KGHM skupu w ciągu trzech lat do 20 mln (10 proc.) akcji własnych po kursie 10 – 190 zł, inwestorzy zastanawiają się, w jaki sposób firma przeprowadzi operację.
– Do ustalenia trybu wykupu będzie upoważniony zarząd. Nie wykluczamy ogłoszenia wezwania. Wszyscy akcjonariusze powinni być traktowani w jednakowy sposób – mówi Dariusz Wyborski, rzecznik KGHM.
Uważaną za najbardziej sprawiedliwą dla akcjonariuszy formą skupu akcji własnych jest ogłoszenie wezwania. Wtedy każdy zainteresowany może odpowiedzieć, a warunki wyjścia z inwestycji (cena) są równe dla wszystkich. W przypadku nadpodaży walorów względem ustalonego limitu dochodzi do proporcjonalnej redukcji.
KGHM nie ma możliwości ogłoszenia wezwania, dopóki średni kurs z sześciu miesięcy nie spadnie do 150 zł – teraz to 169 zł. Dopiero wtedy 3 mld zł wystarczą, by kupić 10 proc. walorów – najmniejszy pakiet możliwy do nabycia w trybie wezwania.
Z kolei kupowanie akcji w trakcie sesji może być mozolne, ale daje spółce większą elastyczność – jeśli kurs powróci na poziom „godziwy", buy back może zostać wstrzymany i nie ma potrzeby wydawania pełnej kwoty zarezerwowanej na ten cel. Sposobem na usprawnienie skupu jest nabywanie akcji w transakcjach pakietowych, ale ta forma faworyzuje posiadaczy większych pakietów. Mógłby na tym skorzystać Skarb Państwa (ma 31,8 proc. akcji). Zdaniem ankietowanych przez „Rz" analityków bardziej prawdopodobnym trybem buy backu wydaje się systematyczne skupowanie akcji w trakcie sesji. – Trudno sobie wyobrazić, by firma mogła udźwignąć prawie jednocześnie zakup złóż, wypłatę dywidendy i skup akcji własnych w wezwaniu – komentuje Robert Maj, analityk KBC Securities.