Taki scenariusz zakładają analitycy rynku alkoholi w Rosji. Rządowa decyzja o podniesieniu akcyzy aż o 30 proc., spowoduje spadek produkcji wódek o co najmniej 10 proc., a skorzystają na tym nielegalne bimbrownie.
Szara strefa alkoholowa to w Rosji potężny biznes. Stowarzyszenie Producentów Alkoholi Rosji szacuje, że prawie połowa spożycia pochodzi z nielegalnych źródeł. Według banku inwestycyjnego Renaissance Kapital jest to 44 proc. Najwięcej wytwórni samogonu jest na Kaukazie, gdzie kontrolują je lokalne struktury mafijne.
Obecny rynek mocnych alkoholi w Rosji to ok. 1,5 mld l. rocznie. Wadim Drobiz szef centrum analitycznego ryków alkoholu CIFRRA obecnił dla RBK daily, że za trzy lata produkcja wódki w Rosji zmniejszy się do 850 mln l, a samogonu wzrośnie do 1,3 mld l.
- Już powstają u nas swoiste kluby miłośników samogonu - mówi Drobiz.
Według Renaissance Kapital Rosjanie przejdą z drogiej wódki na tańsze piwo i wino. To zła wiadomość dla polskiego producenta CEDC, który jest jednym z największych wytworców markowych wódek w Rosji, a rynek ten jest dla koncernu niezwykle istotny.