Fakro oskarża Veluksa

Producent okien z Nowego Sącza oskarża duński koncern, że blokuje mu dostęp do rynku. Przygotowuje na niego skargę do Komisji Europejskiej. To pierwsza polska firma, która tak zaciekle walczy o swoje prawa w Brukseli

Publikacja: 28.11.2011 12:05

Fakro oskarża Veluksa

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Najpóźniej na początku przyszłego roku polska firma Fakro złoży oficjalną skargę do Komisji Europejskiej na monopolistyczne działania firmy Velux – dowiedziała się „Rz". Zrobi to, ponieważ duński potentat należący do holdingu VRK utrudnia mu rozwój na wielu rynkach, m.in. w Europie Zachodniej.

– Gdyby nie antykonkurencyjne działania Veluksa, nasze obroty mogłyby co roku rosnąć o 30 proc. szybciej niż obecnie, a zatrudnienie w grupie sięgałoby nie trzech, ale sześciu tysięcy – mówi „Rz" Ryszard Florek, właściciel Fakro.

Unikalna firma

Jego firma ma 12 fabryk, m.in. w Rosji i Chinach, oraz kontroluje ok. 15 proc. globalnego rynku okien do poddaszy. Jest jedną z nielicznych spółek w Polsce, której udało się stać przedsiębiorstwem o zasięgu światowym. Udziały duńskiego giganta, właściciela zakładów w 11 krajach, są niemal pięć razy większe.

Argumenty Polaków

Ryszard Florek wylicza, że na rynkach, gdzie Fakro udało się zdobyć znaczące udziały, m.in. w Polsce, Rosji czy na Słowacji, Velux walczy, zaniżając cenę. Natomiast w krajach, gdzie polska firma ma słabszą pozycję, czyli np. we Francji i w Niemczech – dwóch największych rynkach okien do poddaszy – duński gigant stosuje rabaty towarowe skutkujące tym, że inwestorzy rezygnują z zamawiania okiem od Fakro.

Wojna Fakro i Veluksa trwa od kilku lat, a producent okien z Nowego Sącza jest pierwszą spółką, która tak zaciekle walczy o dostęp do rynku z zagranicznym rywalem.

Pięć lat temu na wniosek firmy Ryszarda Florka postępowanie dotyczące polskiego rynku okien dachowych prowadził Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Skontrolował wówczas Veluksa i Fakro. Urząd nie znalazł jednak podstaw do wszczęcia postępowania. Wyniki analiz przekazał Komisji Europejskiej. W 2008 r. jej urzędnicy skontrolowali europejskie biura Veluksa. O dochodzeniu napisał nawet dziennik „Financial Times".

Duńczycy się bronią

Dla Veluksa sprawa jest zamknięta. – Komisja Europejska zakończyła postępowanie, nie wykrywając żadnych uchybień – podkreśla Lidia Mikołajczyk-Gmur, dyrektor generalna Veluksa.

Innego zdania są w Fakro. – Inspekcje sprawiły, że Velux stał się bardziej ostrożny i zaniechał części praktyk. Od pewnego czasu zauważamy jednak, że ponownie się nasilają – wyjaśnia Florek.

600 tysięcy okien dachowych produkuje rocznie firma Ryszarda Florka z Nowego Sącza

Za łamanie prawa antymonopolowego Unia Europejska nakłada wielomilionowe kary (dwa lata temu nakazała zapłacić 1 mld dol. firmie Microsoft). W Veluksie są jednak spokojni o werdykt. – Od ponad 15 lat prowadzimy, przy współpracy z zewnętrznymi ekspertami w zakresie prawa ochrony konkurencji, specjalny program, którego celem jest stałe monitorowanie podejmowanych działań operacyjnych pod kątem ich zgodności z przepisami – zapewnia szefowa Veluksa.

Ciągły wzrost

Fakro, choć narzeka na praktyki rywala, z roku na rok poprawia swoje wyniki. W tym roku jego przychody powinny być o ok. 10 proc. wyższe niż rok wcześniej (w 2010 r. przekroczyły 1 mld zł). Jednak wzrost to nie tylko zasługa okien do poddaszy. O 20 proc. wyższa niż przed rokiem powinna być w 2011 r. sprzedaż schodów do poddaszy, które Fakro także ma w swojej ofercie.

Pozytywny wpływ na tegoroczne wyniki ma m.in. otwarcie na początku 2011 r. spółki dystrybucyjnej we Włoszech. W tym roku sprzedaż Fakro zwiększy się tam o 40 proc.

– Nasze moce produkcyjne są wystarczające, dlatego w przyszłym roku zamierzamy skupić się na rozwijaniu dystrybucji i działaniach promocyjnych, m.in. w Niemczech, Francji oraz Czechach – zapowiada Ryszard Florek. U naszych południowych sąsiadów firma utworzyła już spółkę dystrybucyjną dysponującą własnym magazynem. Obecnie zaczyna kompletować jej załogę.

Fakro planuje także umocnienie pozycji w Kenii i Brazylii. W tej ostatniej nie wyklucza także budowy zakładu produkcyjnego.

Fakro co roku wydaje na inwestycje około 50 mln zł. W przyszłym roku kwota ta nie powinna być niższa.

Wojnę przed Komisją Europejską toczą Microsoft i Google. W 2009 r. Google pomagał Brukseli w udowodnieniu zarzutów, że przeglądarka Internet Explorer zdobyła obecną pozycję rynkową w sposób nieuczciwy. Na Microsoft została nałożona kara wysokości 1 mld dol. W marcu tego roku z kolei Microsoft skierował przeciwko Google pozew do KE. Zdaniem Microsoftu konkurent wykorzystuje pozycję dominującą na rynku wyszukiwarek: w Europie ma ponad 90- proc. udział, dlatego manipuluje wynikami wyszukiwania, wyżej umieszczając określone firmy, a unikając konkurentów. Podobne zastrzeżenia w 2010 r. zgłosili inni konkurenci Google'a.

Spór sądowy Samsunga z Apple'm –  toczący się przed ponad 20 trybunałami w 10 krajach – dotyczy rozwiązań technologicznych wykorzystanych w smartfonach i tabletach tych producentów. Komisja Europejska ocenia właśnie postępowanie tych firm pod kątem przepisów antymonopolowych w obawie, że prawo własności intelektualnej może być wykorzystywane tutaj jako instrument do ograniczania swobody konkurencji. Europejscy eksperci pochylili się przede wszystkim nad zasadnością działań Samsunga, który oskarża rywala o naruszenie swoich patentów związanych z łącznością 3G. W ubiegłym miesiącu trybunał holenderski orzekł, że są one częścią podstawowych standardów telekomunikacyjnych, które powinny pozostać otwarte. Wiele wskazuje na to, że Samsung będzie musiał wycofać swoje pozwy wobec Apple'a.

-astan, pm

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki b.drewnowska@rp.pl

Najpóźniej na początku przyszłego roku polska firma Fakro złoży oficjalną skargę do Komisji Europejskiej na monopolistyczne działania firmy Velux – dowiedziała się „Rz". Zrobi to, ponieważ duński potentat należący do holdingu VRK utrudnia mu rozwój na wielu rynkach, m.in. w Europie Zachodniej.

– Gdyby nie antykonkurencyjne działania Veluksa, nasze obroty mogłyby co roku rosnąć o 30 proc. szybciej niż obecnie, a zatrudnienie w grupie sięgałoby nie trzech, ale sześciu tysięcy – mówi „Rz" Ryszard Florek, właściciel Fakro.

Pozostało 90% artykułu
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku