W ocenie strony związkowej te wzory umów są  nie do przyjęcia, bo pozbawiają nowych pracowników Karty Górnika. Zamiast Karty pracodawca oferuje im dodatek stażowy. - Ale o jego wysokości decydować będą najmniejsze przewinienia pracowników. Można go będzie ludzi pozbawić pod byle pretekstem - mówi Roman Brudziński, wiceprzewodniczący Solidarności w JSW. - Nie może być tak, aby jeden pracodawca za świadczenie tych samych prac jednych pracowników opłacał lepiej, a innych gorzej - dodaje.

Zdaniem związkowców wzory nowych umów o pracę bezpośrednio przeniesione zostały z zapisów opracowanego przez zarząd JSW niekorzystnego projektu układu zbiorowego pracy, na przyjęcie którego nie zgadza się strona związkowa.

- Prezes spółki jednostronnie twierdzi, że są one zgodne z prawem, bo podpisując z nami w czerwcu ubiegłego roku porozumienie prywatyzacyjne, miał na myśli tylko i wyłącznie pracowników pozostających w stanie zatrudnienia. Naszym zdaniem z tej umowy jasno wynika, że dotyczy ona zarówno obecnych pracowników, jak i tych zawierających dopiero umowy o pracę – mówi Roman Brudziński, wiceprzewodniczący Solidarności z JSW.

Zarząd JSW natomiast wielokrotnie podkreślał już wcześniej, że jego propozycje w żaden sposób nie złamią kodeksu pracy. Jarosław Zagórowski, prezes JSW, podkreślał wielokrotnie, że zmiany zasad zatrudnienia są niezbędne, by utrzymać odpowiednią politykę kosztową. W JSW wciąż ok. połowę kosztów stałych stanowią koszty pracownicze.