Kiedy spadają stopy procentowe lub przywódcy polityczni nie są w stanie rozwiązać problemu długu, złoto drożeje. Kiedyś samo było pieniądzem lub administracyjnie było z nim związane. Obecnie jest jedynie towarem lub dobrem inwestycyjnym. Cieszy się coraz większą popularnością. Także w Polsce.
Przybywa firm sprzedających sztabki złotowe. - Złoto ma przed sobą bardzo dobre perspektywy. Słabe fundamenty światowej gospodarki, ekspansywna polityka kredytowa czy stałe powiększanie bazy monetarnej powodują, że żółty kruszec będzie drożał – podaje Piotr Wojda, wiceprezes Mennicy Wrocławskiej w raporcie podsumowującym zeszły rok na rynku a opublikowanym przez portal rynekzłota24.pl
Rozszerza się też oferta banków proponujących złoto fizyczne. Pod koniec ubiegłego roku Alior Bank rozpoczął sprzedaż kruszcu w prawie 200. punktach w kraju. Sprzedano już ponad 150 kg - Obecna sytuacja w globalnej gospodarce i kryzys zadłużeniowy w Europie to czynniki, które sprzyjają decyzji o zakupie złota. Kruszec ten charakteryzuje się wysoką płynnością i odpornością na wahania rynkowe. Inwestycja w złoto jest więc optymalnym rozwiązaniem w czasach niepewności na światowych rynkach – podaje Robert Zaklika, Dyrektor Departamentu Logistyki w Alior Bank.
Złoto oferują także BOŚ Bank, Noble Bank czy BZ WBK. Złoto bankom i klientom indywidualnym m.in. Mennica Wrocławska, Mennica Skarbowa i Mennica Polska. Niektóre banki wprowadzają ceny minimalne inwestycji. Kruszec zdawać się może sposobem inwestowania dla bogatych. Żeby kupować i sprzedawać złoto trzeba mieć specjalne zezwolenie Narodowego Banku Polskiego. W sztabkach o próbie powyżej 0, 995 jest zwolnione z VAT – u, złoto w monetach jeśli ma próbę wyższą niż 0, 900.
Rynek złota w Polsce kwitnie. Przyszłość dla sprzedawców wydaje się obiecująca. Marc Faber, analityk rynku, uważa, że złoto jest tanie i będzie kosztowało 10 000 dolarów za uncję. Trudno w to uwierzyć. Wszelkie dokładne prognozy cen należy traktować sceptycznie. Nie przypadkiem stary dowcip mówi - cenę złota rozumieją tylko dwie osoby na świecie, obaj pracują dla Bank of England i się ze sobą nie zgadzają.