Reklama

Gazprom ma miesiąc, aby odpowiedzieć na pytania PGNiG

Do 7 maja polska firma czeka na informacje od Rosjan w sprawie obniżki cen importowanego gazu. Potem sprawą zajmie się trybunał arbitrażowy

Publikacja: 06.04.2012 23:51

Grażyna Piotrowska-Oliwa, prezes PGNiG, liczy na odpowiedź Gazpromu w sprawie obniżki cen gazu w pie

Grażyna Piotrowska-Oliwa, prezes PGNiG, liczy na odpowiedź Gazpromu w sprawie obniżki cen gazu w pierwszej dekadzie maja

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

– W postępowaniu arbitrażowym prowadzonym przeciwko Gazpromowi czekamy na odpowiedź na nasz pozew. Powinniśmy ją uzyskać w pierwszej dekadzie maja. Wówczas poznamy argumenty strony rosyjskiej – powiedziała „Rz" Grażyna Piotrowska-Oliwa, prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, odnosząc się do pozwu dotyczącego zmian warunków cenowych w kontrakcie na dostawę gazu zawartym we wrześniu 1996 r.

PGNiG skierowało 7 listopada wniosek do Gazpromu o wszczęcie postępowania arbitrażowego przed Trybunałem Arbitrażowym z siedzibą w Sztokholmie. Zgodnie z zapisami kontraktu między obiema stronami odpowiedź powinna otrzymać najpóźniej w ciągu sześciu miesięcy, a więc do 7 maja.

Czy i kiedy Rosjanie odpowiedzą, na razie nie wiadomo. Niezależnie od tego PGNiG już 20 lutego złożyło przeciwko Gazpromowi pozew przed trybunałem arbitrażowym.

Strona polska uważa, że obowiązująca formuła cenowa nie odpowiada zmianom, jakie zaszły na europejskim rynku gazu. Ponadto zdaniem PGNiG cena płacona zgodnie z kontraktem znacząco przewyższa poziom stawek rynkowych i w związku z tym powinna być do nich dostosowana.

Gdyby faktycznie doszło do postępowania przed arbitrażem, pozwoliłoby ono określić na nowo sposób ustalania ceny.

Reklama
Reklama

Polska w 2011 r. sprowadziła z Rosji 9,3 mld m sześc. surowca. Ze względu na tajemnicę handlową nie wiadomo, ile PGNiG płaci za ten gaz. Według analityków to ponad 500 dol. za 1 tys. m sześc. W transakcjach natychmiastowych na rynkach europejskich gaz jest o ponad 20 proc. tańszy.

Zdaniem specjalistów, biorąc pod uwagę koszty przesyłu i inne czynniki cenotwórcze, można szacować, że importowany gaz powinien być tańszy o blisko 10 proc., co w skali roku dałoby nam co najmniej 0,5 mld dol. oszczędności.

Postępowania przeciwko Gazpromowi prowadzą już w podobnej sprawie niemieckie RWE i E. ON oraz austriacki Erdgas Import Salzburg.

Biznes
Kernel zabiera głos w sprawie delistingu. Jak widzi sytuację?
Biznes
Polak wśród najlepszych dyrektorów zarządzających na świecie
Biznes
Grupa Bumech będzie produkować pojazdy wojskowe. Jest umowa
Biznes
Microsoft przekracza barierę 4 bln dolarów. Sztuczna inteligencja i chmura napędzają wzrost
Biznes
Jacek Rutkowski: Nie odchodzę na dobre z Amiki
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama