Honda liczy, że Chiny pomogą jej odzyskać dawną pozycję, mocno osłabioną przez klęski żywiołowe w Japonii (trzęsienie i tsunami) i w Tajlandii (powódź), które spowodowały zmniejszenie jej produkcji na świecie o jedną piąta do 2,91 mln aut.
- Byliśmy zbyt ostrożni w Chinach, nie ma dwóch zdań – przyznał szef Hondy na Chiny, Kuraishi Seiji na spotkaniu z dziennikarzami w Pekinie.– Nasilimy starania, by wejść na chiński rynek z nowymi produktami zaawansowanymi technologicznie.
Wśród nowych modeli o wyższym standardzie, jakie firma zamierza wprowadzić na ten rynek znajdują się pojazdy małolitrażowe przygotowane specjalnie dla Chin – dodał.
Honda produkuje teraz pojazdy w partnerstwie z Dongfeng Motor Group i Guangzhou Automobile Group, w Chinach pojawiła się dość późno, a w tym czasie General Motors i Volkswagen zdążyły zapewnić sobie wyraźną przewagę. W ubiegłym roku Japończycy sprzedali 617 764 aut, podczas gdy GM 2,55 mln , a VW 2,26 mln. Nissan zwiększył swą sprzedaż dwukrotnie, a Toyota o 43 proc.
Poprawę konkurencyjności Hondy powinny pomóc plany Seiji znacznego obniżenia kosztów zamówień i cen sprzedaży pojazdów w Chinach, gdzie siłą napędową rynku są małe samochody. Model Civic kosztuje teraz 160-170 tys. juanów (25 400 – 26 900 dolarów), więcej od kilku konkurencyjnych marek w tym segmencie, które można nabyć za 120-150 tys. juanów. – Aby zwiększyć wielkość sprzedaży musimy zaoferować konkretny, trafiony samochód w tym przedziale cenowym – wyjaśnił Seiji.