Amerykańscy giganci telekomunikacyjni: AT&T i Verizon planują wprowadzenie jeszcze w tym roku nowych zasad sprzedaży mobilnego Internetu. Chodzi o plany taryfowe, w których gospodarstwo domowe i firma będą mogli podzielić kupioną za jeden miesięczny abonament paczkę danych między kilka kart do urządzeń mobilnych: od smartfonów, terminali po iPady. Jeśli oferta się upowszechni, amerykański rynek czeka rewolucja.
Z jednej strony przy prawidłowym wdrożeniu to szansa, że prosta formuła zwiększy zainteresowanie usługami danego operatora i przybędzie mu lojalnych użytkowników. To oznacza stabilne, a nawet wyższe przychody – marzenie także i polskich sieci komórkowych. Prekursorom przyświeca też nadzieja, że konsumenci zaczną inaczej korzystać z tabletów. Dziś używają do tego celu zwykle bezpłatnych sieci Wifi. Nowa formuła – zdanie niektórych - może sprawić, że zdecydują się na płatną usługę.
- Z drugiej strony, jeden zły ruch i nowa strategia może przynieść operatorom spadek przychodów z opłat uiszczanych przez abonentów, przy jednoczesnym wzroście ruchu i kosztu utrzymania sieci – mówi agencji Bloomberg Chetan Sharma, analityk specjalizujący się w usługach mobilnych.
Ryzyko jest więc spore, ale oczekiwania konsumentów także. Jak podaje firma analityczna Strategy Analitycs, ponad 60 proc. posiadaczy smartfonów chce nowych planów taryfowych. To dlatego operatorzy stoją w blokach startowych. Verizon zapowiedział właśnie, że wprowadzi nowy plan taryfowy jeszcze tego lata.
Abonament za Internet podzielony na kilka kart będzie nie tylko rewolucja za Atlantykiem. W przyszłości mogą do niej dołączyć i działające u nas sieci. Wystarczy, że rozwiązanie uzna za dobre i pójdzie śladem AT&T i Verizonu amerykańska spółka grupy Deutsche Telekom, która w Polsce jest właścicielem Polskiej Telefonii Cyfrowej (T-Mobile). Wizję, w której gospodarstwo domowe płaci jeden zbiorczy abonament i decyduje, jak i na które usługi chce go wykorzystać podziela Maciej Witucki, prezes Grupy Telekomunikacji Polskiej (Orange).