A to nie wszystko. Bo w tych, które pozostaną, nie potrzeba tak wielu pracowników. Europejska motoryzacja zatrudnia dzisiaj 2,3 mln osób. Z tego ok. 270 tys. pracuje w Polsce, gdzie na razie wyłączona z produkcji została jedna fabryka – żerańskie FSO po wycofaniu się z inwestycji Magny, która miała produkować auta dla japońskiego Infiniti.
Drastycznie spadające zaufanie konsumentów, przerażonych bezradnością władz w walce z kryzysem, spowodowało krach na rynku motoryzacji. Europejska sprzedaż spada od miesięcy.
– Europejski rynek w „normalnych latach" pozwalał sprzedać 15–16 mln samochodów. W tym roku musimy się liczyć, że nie będzie to więcej niż 12–13 mln – mówi Susan Docherty, prezes Chevroleta Europe, jednej z niewielu marek, które nadal zwiększają sprzedaż. Ale nie ma już mowy o budowie nowej fabryki aut tej marki w Europie.
Zamknąć jest taniej
Średnia wykorzystanych mocy w europejskich fabrykach wynosi nie więcej niż 60 procent, przy tym w niektórych fabrykach BMW jest to ponad 90 proc., zaś w niektórych fabryka Fiata czy PSA Citroen/Peugeot na Słowacji – niewiele ponad jedna trzecia. Teraz coraz częściej koncerny decydują się na wyłączenie zakładu przez kilka tygodni niż na produkcję i sprzedawanie aut ze stratami. Citroen, który na każdym wyprodukowanym aucie w słowackiej Trnavie tracił 250 euro, zdecydował się wyłączyć tę fabrykę z produkcji na trzy tygodnie. Podobnie zrobił Fiat w Pomigliano D'Arco, gdzie produkowana jest nowa Panda. To auto z napędem na cztery koła jest jedyną nowością na stoisku włoskiego producenta na trwających targach motoryzacyjnych w Paryżu. Stoi też (przez tydzień) tyska fabryka Fiata.
Na straty została już skazana podparyska fabryka Peugeota i Citroena w Aulnay sur Bois. Wprawdzie rząd jeszcze grozi, że taka decyzja jest nie do przyjęcia, ale właściciele twierdzą, że innego wyjścia nie ma. Zapewne pod nóż pójdzie także fabryka PSA w Vigo, bo po sojuszu PSA z General Motors i planach wspólnej produkcji nie ma sensu utrzymywać dwóch zakładów – Vigo i Figuerelas pod Saragossą. PSA nie wyklucza także zamknięcia kolejnej fabryki – w Valenciennes, także we Francji.