9 kopalń węgla kamiennego, ok. 40 tys. ludzi, 25 mln ton węgla na rok i łączna wartość ponad 14 mld zł – tak wyglądałby bilans połączonych sił Jastrzębskiej Spółki Węglowej i Katowickiego Holdingu Węglowego. Jak powiedział „Rz" wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz, który odpowiada za górnictwo, taka fuzja nie byłaby złym rozwiązaniem („Rz" pisała w kwietniu jako pierwsza, że taki pomysł jest brany pod uwagę). – To ma sens, jeśli potem cała spółka zostanie sprywatyzowana – mówi nam osoba z branży.
Jastrzębie ma pieniądze
JSW, największy w Unii Europejskiej producent węgla koksowego (bazy do produkcji stali), już odczuwa hamowanie gospodarki. Tegoroczny wynik netto spółki będzie o ok. 25 proc. niższy niż 2 mld zł z 2011 r. A gdyby tak JSW oprócz węgla koksowego i koksu miała kolejną biznesową nogę?
14 mld zł mogą wynosić łączne roczne przychody spółki powstałej po połączeniu KHW i JSW
Na rynku krążyły ostatnio informacje o tym, że mogłaby kupić Eneę, skoro coraz bardziej wchodzi w energetykę. Potem pojawiły się pogłoski, że intensyfikują się przygotowania do kupienia przez JSW lubelskiej Bogdanki (produkuje węgiel energetyczny, mniej podatny na gospodarcze wahania).
Jastrzębie stać na zakupy. Na kontach firmy jest ok. 2 mld zł, a poza tym, jak już informowaliśmy, spółka bada rynek przed emisją obligacji za ok. 1 mld euro, czyli ponad 4 mld zł. Kapitalizacja Bogdanki to ok. 4,5 mld zł. Katowicki Holding Węglowy według szacunków „Rz" jest wart ok. 3,5 mld zł. Kapitalizacja Enei to mniej niż 7 mld zł.