Reklama

CEDC wystąpiło o ochronę przed wierzycielami

Producent Żubrówki wystąpił o ochronę przed roszczeniami wierzycieli. Jego dług sięga 1,2 mld dol

Publikacja: 09.04.2013 01:07

Kurs w cieniu kłopotów finansowych

Kurs w cieniu kłopotów finansowych

Foto: Rzeczpospolita

Władze CEDC poinformowały w poniedziałek, że złożyły wniosek do sądu w Delaware na podstawie 11 rozdziału amerykańskiego kodeksu upadłościowego. Procedura ta przypomina obowiązującą w polskim prawie upadłość układową.

– Zadłużona spółka otrzymuje ochronę przed roszczeniami wierzycieli i może nadal prowadzić działalność  – mówi „Rz" Konrad Konarski, prawnik z kancelarii Baker & McKenzie Krzyżowski i Wspólnicy.  – Decyzję o układzie podejmuje sąd, biorąc pod uwagę względy słuszności, nawet wbrew woli części wierzycieli.

Wicelider polskiego rynku wódki i jej największy producent w Rosji uciekł pod ochronę sądową, ponieważ nie zdobył wystarczającego poparcia wierzycieli dla swojego planu naprawczego.

Głosowanie w tej sprawie odbyło się 4 kwietnia 2013 roku. Wzięło w nim udział po około 95 proc. właścicieli obligacji z terminem wykupu w 2013 i 2016 r.  (w sumie opiewają na niemal 1,2 mld dol., z czego ok. 258 mln dol. dotyczy papierów dłużnych, których termin  spłaty minął 15 marca tego roku). Tymczasem, aby plan mógł zostać przyjęty, musiałoby go poprzeć 98 proc. wszystkich właścicieli obligacji z 2013 r. W przypadku papierów z terminem wykupu w 2016 roku próg ten wynosił 95 proc.

Informacja o wystąpieniu o ochronę sądową doprowadziła do znacznej przeceny akcji CEDC na warszawskiej giełdzie. W poniedziałek staniały o 29,2 proc., do 68 groszy.

Reklama
Reklama

– Złożenie wniosku do amerykańskiego sądu upadłościowego nie oznacza, że spółka skazana jest na bankructwo rozumiane jako likwidacja. Ma w dalszym ciągu szanse prowadzić działalność – uważa Magdalena Komaracka, dyrektorka departamentu analiz w Erste Securities Polska.

Jej zdaniem większe obawy akcjonariuszy budzi dziś przyszła wycena rynkowa CEDC, a także jej struktura właścicielska. CEDC podaje bowiem, że docelowo Roustam Tariko w zamian za pomoc w spłacie długu miałby mieć 100 proc. akcji w kapitale tej spółki.

Rosyjski miliarder ma już ponad 19 proc. akcji CEDC, a pod koniec 2012 r. przejął kontrolę operacyjną w producencie Żubrówki i Bolsa.

Jego spółka Roust Trading zaproponowała właścicielom obligacji zapadających w 2016 roku 172 mln dol. w gotówce oraz 650 mln dol. w nowych obligacjach z terminem wykupu w 2018 r. Odzyskają w ten sposób 83,7 proc. długu.

Właścicielom obligacji, których termin spłaty przypada w 2013 r., Roust Trading zaoferowało wypłatę 25 mln dol. w gotówce oraz 30 mln dol. w wyemitowanych przez siebie papierach dłużnych. Wierzyciele mieliby więc szansę odzyskać dzięki temu ok. 35 proc. kwoty wydanej na obligacje.

Biznes
Anita Sowińska: Żadna apteka nie będzie zbierała pustych butelek
Biznes
Trump i Putin – Zachód ustala strategię, ustawa o plastiku, Włochy kontra Chiny
Biznes
37% emisji CO2 mniej: Coca-Cola HBC Polska i Kraje Bałtyckie prezentuje najnowsze wyniki ESG
Biznes
Ukrainie brakuje żołnierzy, nie sprzętu
Biznes
To może być koniec all inclusive. Kraj nr 1 dla polskich turystów zmieni przepisy?
Reklama
Reklama