Polska wódka w ręce Rosjan

Roustam Tariko jest gotowy, aby uratować producenta żubrówki. Ceną jest niepodzielna władza w spółce.

Publikacja: 12.04.2013 23:22

Polska wódka w ręce Rosjan

Foto: Flickr

Williamowi Careyowi wczesna młodość upłynęła na polach golfowych. Trafił nawet do grona 25 najlepszych golfistów amatorów w Stanach Zjednoczonych. Nie miał jednak szans zostać drugim Tigerem Woodsem, więc pod koniec lat 80. porzucił golfa na rzecz zarabiania pieniędzy. Żyłę złota dostrzegł na budzącym się wtedy wolnym rynku w Polsce.

Duże ambicje i chęć bycia najlepszym dały znać o sobie także dwie dekady później.  W 2008 r. dzięki przejęciu trzech spółek w Rosji założona przez Careya firma CEDC została największym producentem wódek na świecie. Wcześniej byłemu gowlfiście udało się kupić m.in. za ok. 1 mld zł Polmos Białystok z legendarną żubrówką. Dzięki temu został liderem w Polsce.

Ciemna strona sukcesu

– William Carey zagrał va banque i będąc człowiekiem z zewnątrz, dokonał tego, czego nie udało się zrobić Rosjanom. Skonsolidował tamtejszy rynek wódki – mówi Leszek Wiwała, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy.

Sukces miał jednak bardzo wysoką cenę. W ubiegłym roku Carey musiał pożegnać się z CEDC, a kilka dni temu stworzona przez niego firma zwróciła się do amerykańskiego sądu, aby objął ją ochroną przed wierzycielami.

Jeżeli sąd zgodzi się na plan naprawczy zaproponowany przez spółkę, niepodzielną władzę będzie miał w niej rosyjski miliarder Roustam Tariko. Dziś ma 19,5 proc. akcji CEDC, ale za pomoc w spłacie długu firmy jego udziały mają wzrosnąć do 100 proc.

Miliarder już ponad rok temu wyciągnął pomocną dłoń do CEDC i krok po kroku przekuwał jego słabości na swoją korzyść. Jesienią został prezesem firmy, a pod koniec roku przejął w niej kontrolę operacyjną. Mógł tego dokonać, ponieważ ma to, czego zabrakło Careyowi: pieniędzy i wiedzy o prowadzeniu biznesu w Rosji.

Tariko z majątkiem wycenionym przez miesięcznik „Forbes" na niespełna 2 mld dolarów jest jednym z najbogatszych Rosjan. Dorobił się na alkoholu i udzielaniu pożyczek. Swoją wódkę i bank nazwał tak samo: Russian Standard. Zarówno wódka, jak i kredyty to według niego dwie kluczowe rzeczy w życiu. Wpisują się również w jego wizję biznesu, opartą na zaspokajaniu aspiracji klasy średniej.

Dziś sam Carey przyznaje, że być może działał zbyt brawurowo w Rosji. – Gdybyśmy mogli zrobić to ponownie, to prawdopodobnie nie kupilibyśmy trzech spółek w ciągu pół roku, ale jedną firmę, aby przekonać się, jak toczą się sprawy – powiedział agencji Bloomberg.

CEDC na przejęcia w Rosji zdecydowało się w momencie górki cenowej. Aby kupić Russian Alcohol, Parliament i Whitehall zadłużyła się na niemal 1,2 mld dolarów, emitując obligacje.

Prawie 260 mln dolarów powinna była oddać wierzycielom do 15 marca tego roku. Terminu jednak nie dotrzymała. Scenariusz taki już w 2011 roku przewidział inwestycyjny bank Nomura, wydając dla akcji CEDC rekomendację zerową. W ostatni piątek od tego poziomu walory producenta żubrówki dzieliło w pewnym momencie już tylko 10 groszy. Patrząc na malejący z dnia na dzień kurs, aż trudno uwierzyć, że w 2008 r. –  czyli okresie największych sukcesów – akcje CEDC kosztowały nawet 165 zł.

Złożenie wniosku w sądzie upadłościowym oraz opóźnienie publikacji raportu za 2012 r. sprawiły, że od piątku akcjami nie handluje już amerykańska giełda Nasdaq (tam także notowane jest CEDC). Spółka podała, że nie zamierza odwołać się od decyzji władz nowojorskiego parkietu. Powód? Przyjęcie jej planu naprawczego przez sąd oznaczać będzie i tak umorzenie aktualnych akcji.

Również giełda warszawska zawiesza od najbliższego poniedziałku, na czas nieokreślony, handel papierami.

W ramach rekompensaty, Tariko proponuje obecnym akcjonariuszom 5 mln dolarów. Jako największy udziałowiec weźmie z tego najwięcej.

Władze CEDC musiały skorzystać z 11 rozdziału amerykańskiego kodeksu upadłościowego, ponieważ zbyt mało wierzycieli poparło przygotowany przez nich plan spłaty długu. Zakłada on, że właściciele obligacji zapadających w 2013 roku dostaną niespełna 35 proc. kwoty zainwestowanej w papiery dłużne CEDC. Wierzyciele obligacji z 2016 r. mieliby szanse na odzyskanie ok. 84 proc. wydanej kwoty.

Przejęcie aktualnego wicelidera polskiego rynku wódki (CEDC skoncentrowane na Rosji dało się wyprzedzić firmie Stock Polska) budzi duże emocje w branży: od obaw, że tak ważny produkt jak wódka przejdzie w ręce Rosjanina, po zachwyt nad biznesowymi umiejętnościami Tariko.

Jednak to nie Polska, ale Rosja – największy rynek wódki na świecie – kusi Tariko najbardziej. CEDC ma w Rosji znane marki Parliament i Zielona Marka. Udziały tego kraju w łącznych przychodach firmy sięgają 70 proc.

– Rosja jest kluczowa dla Roustama Tariko, ale nie zaniedba także z pewnością polskiej części biznesu, ponieważ dzięki niej będzie miał lepszy dostęp nie tylko do jednego z największych rynków wódki na świecie, ale także do Unii Europejskiej – mówi Leszek Wiwała.

Adam Wudarczyk, ekspert Fundacji Energia dla Europy, uważa, że Tariko ma szanse zdominować region oraz konkurować z największymi koncernami alkoholowymi na świecie.

Miliarder ma na to ochotę od dawna. Próbował już kupić Nemiroffa, gracza numer jeden na Ukrainie. Nawet rosyjscy analitycy zwracają uwagę, że biznesmen poluje na taniejące papiery firm z alkoholowej branży.

Tariko nie będą z pewnością kierować sentymenty. – W CEDC inwestuje po to, aby zarabiać. Jeżeli uzna, że sprzedaż polskiej części firmy lub polskich marek jest dla niego korzystna, to z pewnością to zrobi – mówi „Rz" osoba związana z polską branżą spirytusową.  – Chętnych z pewnością nie zabraknie – dodaje.

Sobieski: reaktywacja

Bliska sprzedaży flagowej marki Sobieski była grupa Belvedere, trzeci gracz polskiego rynku wódki. Przez lata jej założyciel i aktualny prezes Krzysztof Tryliński walczył z Wiliamem Careyem o status potentata na rynku wódki. Tak jak rywal lubi rywalizację – w młodości był piłkarzem ręcznym.

Gdy konkurent wygrał wojnę o Polmos Białystok, Tryliński wyemitował w 2006 r. obligacje na 375 mln euro i ruszył na podbój Europy. Pieniądze przeznaczył na francuskiego producenta likierów Marie Brizard.

Dwa lata później wierzyciele upomnieli się o natychmiastowy zwrot długu. Aby nie zbankrutować, Belvedere wystąpiło o ochronę francuskiego sądu. Po latach batalii sądowych, pod koniec lutego akcjonariusze zgodzili się na plan naprawczy.  Wierzyciele w zamian za dług dostaną nowe akcje Belvedere. Udziały obecnych akcjonariuszy – w tym aktora Bruce'a Willisa – zmaleją do ok. 13 proc. Największym udziałowcem Belvedere zostanie amerykański fundusz Oaktree Capital Management. Będzie miał niemal 20 proc. głosów. Do funduszu należy już Stock Polska.

W przeciwieństwie do Careya Tryliński zachował stanowisko i nie ukrywa, że zamierza w końcu zabrać się do pracy.

– Chcemy skupić się na wódce Sobieski, zaniedbanej w ostatnich latach przez wojnę sądową toczoną z wierzycielami i związane z nią kłopoty finansowe – zapowiada szef Belvedere.

W ostatnim czasie Sobieski radził sobie dobrze jedynie w Stanach Zjednoczonych, swoim największym rynku. Na rynek amerykański może w tym roku trafić także produkowany przez Belvedere krupnik, najpopularniejsza wódka w Polsce. Zanim jednak do tego dojdzie, jego właściciel chce go wypromować w Europie, m.in. w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i we Włoszech.

Zmiany na polskim rynku wódki na tym z pewnością się nie skończą. Sprzedaż Stock Polska przez Oaktree jest bowiem tylko kwestią czasu.

Williamowi Careyowi wczesna młodość upłynęła na polach golfowych. Trafił nawet do grona 25 najlepszych golfistów amatorów w Stanach Zjednoczonych. Nie miał jednak szans zostać drugim Tigerem Woodsem, więc pod koniec lat 80. porzucił golfa na rzecz zarabiania pieniędzy. Żyłę złota dostrzegł na budzącym się wtedy wolnym rynku w Polsce.

Duże ambicje i chęć bycia najlepszym dały znać o sobie także dwie dekady później.  W 2008 r. dzięki przejęciu trzech spółek w Rosji założona przez Careya firma CEDC została największym producentem wódek na świecie. Wcześniej byłemu gowlfiście udało się kupić m.in. za ok. 1 mld zł Polmos Białystok z legendarną żubrówką. Dzięki temu został liderem w Polsce.

Pozostało 90% artykułu
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?