W I kw. 2013 r. Kopex miał 387,6 mln zł przychodów (spadek rdr o 11,4 proc.) i 9,7 mln zł zysku netto (spadek o 39,4 proc.). - Sytuacja w górnictwie nie jest łatwa. Odczuł to nasz segment maszyn górniczych, ale za to lepiej jest w segmencie usług, bo gdy w kopalniach jest źle ze sprzedażą węgla, a jest potencjał ludzki, to następuje intensyfikacja robót przygotowawczych pod przyszłe fronty wydobywcze – dodał.
I tak np. backlog w segmencie maszyn i urządzeń Kopeksu spadł rdr o 157 mln zł do 637,5 mln zł (stan na koniec kwietnia), a w usługach górniczych wzrósł o ok. 50 mln zł do 744,3 mln zł. Zmieniła się jednak struktura sprzedaży – dotychczas polski rynek stanowił ok. 70 proc., a w I kw. 2013 r. Polska stanowiła 36 proc., 18 proc. stanowiła Rosja, 16 proc. Argentyna, a 14 proc. Bośnia.
W Rosji Kopex sfinalizował dostawy dla kopalni Butovskaya i Wladymirskaya. – W tej pierwszej kompleks pracuje już od kwietnia, w tej drugiej ściana ruszy w październiku – powiedział Wolski. Do pozyskanego już łącznego portfela zamówień należy dodać kontrakt z 16 maja na dostawę zmechanizowanego kompleksu ścianowego do kopalni węgla brunatnego Breza w Bośni – ta umowa ma wartość prawie 10 mln euro.
- W tym roku to już drugi przetarg, jaki wygraliśmy na Bałkanach. W marcu podpisaliśmy kontrakt na dostawę systemu przenośników taśmowych do kopalni w Zagłębiu Kolubara w Serbii. Wartość zamówienia przekracza 28 mln euro – przypomniał Andrzej Jagiello, prezes Kopeksu.
Pożegnanie z energetyką i kopalniane plany
Wolski przyznał, że możliwe jest, iż w tym roku wyniki spółki będą zbliżone do ubiegłorocznych, a może nawet lepsze, ponieważ firma spodziewa się lepszego II półrocza. – Mamy nadzieję do końca czerwca wycofać z się z obrotu energią, bo to obniża nasze wskaźniki – powiedział Wolski. Baclog w tym segmencie zmniejszył się na koniec kwietnia prawie dziesięciokrotnie do 23,5 mln zł i spółka nie podpisuje już nowych umów.