Na kilka tysięcy firm handlu internetowego mało która ma jakikolwiek magazyn. Tymczasem to właśnie logistyka decyduje o sukcesie tego typu przedsięwzięć. Coraz więcej firm z branży TSL inwestuje w dedykowane dla e-handlu rozwiązania.
W maju, w podpruszkowskim magazynie o pow. 12,5 tys. mkw., firma No Limit uruchomiła sorter o wydajności 10 tys. sztuk towaru na godzinę. To pierwsze na świecie urządzenie sortujące towar w dwóch poziomach. Maszyna kosztowała 12,6 mln zł i połowę z jej ceny refundowała UE z programu Innowacyjna Gospodarka. Rzeczniczka firmy Monika Blauth tłumaczy, że dzięki wprowadzonej technologii sortowania No Limit uzyskał możliwość operacyjną obsługi większej ilości jednostek towarowych (faktycznie do 8 tys. sztuk) przy zachowaniu dotychczasowej struktury zatrudnienia. Na jednej zmianie przy obsłudze sortera pracuje 20 osób.
Magazyn obsługuje internetowe sklepy odzieży i obuwia. No Limit spodziewa się, że obroty e-handlu będą przyrastały w tempie 30-50 proc. rocznie. Mimo to udział w przychodach firmy spada z 29 proc. w 2010 roku do 20 proc. w ubiegłym. Łączne przychody No Limit w 2012 roku wyniosły 86 mln zł, a dzięki nowym kontraktom, dla których niezbędne było zakupienie nowego sortera, przychody w tym roku przekroczą 110 mln zł.
Rhenus Logistics nie podaje co prawda obrotów w Polsce, jednak również szybko rozwija ofertę logistyczną dla sklepów internetowych. W ub.r. otworzył w Goleniowie duże centrum dystrybucji. – Wynajęliśmy tam magazyn o powierzchni 40 tys. mkw., który przez 6 lat stał pusty. O wyborze tej lokalizacji zadecydowała bliskość do Niemiec, Holandii oraz Polski – wyjaśnia dyrektor generalny Rhenuls Logistics Marcin Bartosz. W Goleniowie są jeszcze trzy takie magazyny i wszystkie zostały wynajęte przez firmy logistyczne obsługujące internetowy handel. Towar trafia do klientów w Europie Środkowej. Popyt jest tak duży, że najemcy przekonują Prologis, właściciela magazynów i działki, do budowy dalszych magazynów.
—rp