– Zakładamy ciągle, że debiut odbędzie się w tym roku, ale równolegle opracowujemy plan, który ma na celu określenie wspólnych założeń dla polskiej energetyki. Oznacza to, że debiut może zostać opóźniony albo może zostać zastosowana inna formuła sprzedaży – zapowiedział Karpiński.
Nie chciał sprecyzować, jakie konkretnie scenariusze bierze jeszcze pod uwagę resort. Pytany, czy wchodzi w grę alians gdańskiej spółki z poznańskim koncernem Enea albo czy jeszcze przed sprzedażą gdańskiej Energi dołączy do tej grupy kapitałowej Zespół Elektrowni Wodnych Niedzica, minister odpowiedział: – Żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Będzie to możliwe po uwspólnieniu założeń dla energetyki. Sądzę, że analizy te potrwają około 3 miesięcy. – We wrześniu powinniśmy wiedzieć, jakie mamy twarde rekomendacje – dodał.
Wyjaśnił, że konsolidacja w różnych branżach jest bardzo potrzebna polskiej gospodarce. – Umacnianie nadzoru w spółkach z udziałem Skarbu Państwa oraz mariaże spółek to dwie priorytetowe kwestie, nad którymi chcę się skupić – podkreślił Karpiński.
Z Ministerstwa Skarbu Państwa wielokrotnie płynęły sprzeczne sygnały przyszłych losów gdańskiej grupy energetycznej. W czerwcu wiceminister Paweł Tamborski zapowiadał, że w ciągu kilku dni wybrani zostaną doradcy finansowi, którzy obsłużą jej IPO. Do podpisania umowy nie doszło i według naszych informacji nie ma co liczyć na szybkie rozstrzygnięcia.
Narastają za to kolejne pytania i spekulacje. Oprócz wspomnianej plotki o fuzji Energi z Eneą, drugim – i wydaje się – bardziej realnym rozwiązaniem, może być jednoczesna sprzedaż większego pakietu akcji spółki z Gdańska inwestorowi branżowemu (Skarb Państwa ma obecnie 84,2 proc. akcji Energi) i debiut części walorów na GPW.