Taki wniosek daje nowy rating Defense News, wyników największych koncernów zbrojeniowych. Na czele ta sama trójka co rok temu. Króluje Lockheed Martin (44,8 mld dol.; +2,1 proc.) przed Boeing (31,4 mld dol.; +2,2 proc.) i brytyjskim BEA Systems (26,8 mld dol., - 8 proc.). W pierwszej dziesiątce jest siedem firm z USA i trzy z Europy (W.Brytania, Holandia i Włochy).

W setce z naszego regionu obecnych jest sześć koncernów z Rosji. Najwyżej, bo na 14 pozycji, znalazł się Ałmaz-Antej (5,8 mld dol.). Produkuje systemy rakietowe i obrony przeciwlotniczej. Popyt na nie szybko rośnie. W ubiegłym roku dochody koncernu zwiększyły się o 62 proc. - najwięcej z całej setki, co podniosło miejsce w rankingu o 11 pozycji.

Duży skok w notowaniu mają też dwie inne rosyjskie firmy - Helikoptery Rosji i ODK. Pierwsza awansowała z 39 miejsca na 24 a druga z 59 na 49. W zestawieniu są też inne lotnicze firmy rosyjskie: Suchoi (43 pozysja), Irkut (62) i MiG (93).

Komentując dla Defense News spadek obrotów światowej zbrojeniówki, Frank Kendall, podsekretarz obrony USA ds technologii i logistyki stwierdził, że o ile najwięksi sobie poradzą, to "mniejsze firmy będą mieć znacznie większe problemy. Jestem tym bardzo zaniepokojony".