– Część sklepów chce pracować w niedziele, niektórzy pracownicy również. Musimy znaleźć odpowiedni sposób, aby to uwzględnić – stwierdził w wywiadzie dla radia Europe 1 Bernard Cazeneuve, minister ds. budżetu Francji.
Zakazu handlu chcą bronić związki zawodowe, ale nie jest tajemnicą, iż podupadająca francuska gospodarka potrzebuje wzrostu popytu wewnętrznego, ponieważ na rozruszanie przez eksport raczej nie ma co liczyć.
Od zamykania sklepów w niedzielę odchodzą też stopniowo Niemcy, wycofała się z niego w tym roku Holandia, wcześniej zrobiły to Włochy.
Jednak w Polsce idzie to akurat w odwrotnym kierunku. 24 maja do Sejmu trafił poselski projekt nowelizacji kodeksu pracy zakładający zakaz pracy placówek handlowych w niedziele i święta. Niezależnie od tego projektu lokalne zakazy chcą wprowadzić także władze Krakowa oraz Radomia.
– Wprowadzenie w życie proponowanej zmiany kodeksu pracy pociągnie za sobą bardzo korzystne skutki społeczne. Po wielu latach zaniedbań stworzona zostanie nowa jakość życia dla rodzin, zwłaszcza dla rodzin pracowników zatrudnionych w sektorze handlu – czytamy w poselskim projekcie. Obecnie czeka on według strony internetowej Sejmu na pierwsze czytanie, ale trudno powiedzieć, kiedy to nastąpi.