- Moim priorytetem jest hodowla bydła - oświadczył prezydent Francois Hollande podczas salonu hodowców w Cournon d'Auvergne, w środkowej Francji. - Pozostawienie hodowców w dzisiejszej sytuacji - z niższymi dochodami od reszty rolników, z większym ryzykiem i dużymi ograniczeniami - jest osłabianiem całego rolnictwa francuskiego - dodal, często wygwizdywany przez słuchaczy.
Wcześniej rząd obiecał wykorzystać renegocjację wspólnej polityki rolnej dla poprawy sytuacji hodowców. Prezydent poinformował o użyciu dodatkowych środków, także dopłaty do pierwszych 52 hektarów gruntów rolnych, na czym skorzystają mniejsze gospodarstwa.
Dodatkowo władze wykorzystają daną przez Unię opcję zwiększenia części dopłat związanych z danym rodzajem produkcji, a nie z powierzchnią, aby przekazać hodowcom więcej pieniędzy. Pomoc otrzymają także hodowcy w regionach górskich.
- Rocznie niemal miliard euro trafi do hodowców, znacznie poprawiając ich dochody - stwierdził prezydent. Nie powiedział dokładnie, jaka będzie to część sumy 9 mld euro unijnej pomocy rocznie dla Francji w latach 2014-20.
Chcąc złagodzić skutki przeniesienia części pomocy producentom zbóż, którzy stracą część tej pomocy Francja zmniejszy pod koniec okresu 7 lat o 70 proc. dysproporcje w podstawowych dotacjach. Zmniejszy tez dopłaty małym gospodarstwom, poniżej maksimum dopuszczalne przez Unię