O instrumentach wsparcia dla przedsiębiorstw dyskutowali w poniedziałek uczestnicy konferencji w Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. - 61 proc. polskich firm nie orientuje się w systemie wspierania finansowego biznesu – twierdzi prezes PAIIZ Sławomir Majman. Z badań Agencji wynika, że firmy oczekują narzędzi wsparcia prostych, zrozumiałych i tanich w obsłudze. Ponadto realistycznie skonstruowanych i mających jasne źródła finansowe. Zarazem przedsiębiorcy skarżą się na zbyt długi okres pomiędzy złożeniem dokumentu a wypłatą pieniędzy.

Podstawą wspierania firm mają być dwa kierunki: pierwszy to tworzenie innowacyjnych produktów – od pomysłu aż po jego wyeksportowanie. Drugim jest tworzenie infrastruktury badawczo-rozwojowej. - Będziemy kłaść nacisk na tworzenie jednostek badawczo-rozwojowych w firmach. Naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, by bardzo duża liczba naukowców była zatrudniania w przedsiębiorstwach – podkreśla wiceminister gospodarki, Ilona Antoniszyn-Klik.

Zdaniem prezydenta Pracodawców RP Andrzeja Malinowskiego unijne wsparcie powinno być przeznaczone dla firm prawdziwie innowacyjnych,  aktywnych na rynkach zagranicznych, oraz eksportujących. – Ważne, by w ramach istniejących instrumentów wsparcia przedsiębiorczości finansować projekty typu start-up oraz jak najczęściej stosować zachęty inwestycyjne w gminach – uważa Malinowski. Jego zdaniem samorządy zapominają o takiej pomocy.

Resort Gospodarki zapowiada, że zostanie zmodyfikowany system wyłaniania firm, które dostana wsparcie – m.in. zostaną do niego włączone zespoły ekspertów. Nie będzie długotrwałych procedur a wraz z BGK będzie budowany system ogólnopolskich gwarancji dla eksporterów.

W nowej unijnej perspektywie finansowej instrumenty wsparcia mają być nastawione na przyciąganie inwestycji przemysłowych. – Musimy przyciągać przemysł, bo tam gdzie jest przemysł będzie długofalowy dobrobyt – twierdzi wiceminister Antoniszyn-Klik.