E-zakupy: drugie życie poczty

Ludzie listów nie piszą. Szukając dochodów, operatorzy pocztowi rzucają wyzwanie firmom kurierskim. Chcą zagarnąć jak największy kawałek e-commerce.

Publikacja: 27.03.2014 04:00

E-zakupy: drugie życie poczty

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Internet, który okazał się zabójczy dla operatorów pocztowych zajmujących się dostarczaniem tradycyjnej korespondencji, teraz daje im szansę na drugie życie. Kroplówką, którą w najbliższych latach popłynie szeroki strumień pieniędzy, jest e-handel. – Przychody z usług listowych spadają co roku o 2–5 proc. Rynek usług kurierskich rośnie po 7 proc. rocznie. To może być wystarczający bodziec, by operatorzy pocztowi wchodzili w e-commerce – mówi Dariusz Dolczewski, dyrektor Departamentu Poczty w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji.

Dynamika wzrostu rynku e-commerce w Polsce jest imponująca. Mateusz Gordon, ekspert firmy Gemius, ocenia, że wartość tej branży rośnie po kilkadziesiąt procent rocznie. Szacuje się, że w ubiegłym roku sektor ten, na którym działa – według różnych szacunków – nawet do  28 tys. e-sklepów – urósł o 24 proc.

Rośnie apetyt

Wszyscy liczący się operatorzy na rynku pocztowym działają już w obsłudze e-handlu. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Firmy deklarują więc, że zwiększą swoje zaangażowanie w tym segmencie. I trudno się dziwić.

– Już dziś w naszym kraju e-commerce oznacza 130 mln przesyłek rocznie. A jego rola rośnie niezwykle dynamicznie. Szacuje się, że w 2014 roku firmy będą musiały dostarczyć 25 mln przesyłek więcej niż w roku ubiegłym – zapowiada Marek Cynowski, pełnomocnik ds. e-commerce w Poczcie Polskiej (PP).

Dla państwowej spółki listy stanowią teraz 70 proc. przychodów. Na skutek tzw. e-substytucji (zastępowanie papierowej korespondencji pocztą elektroniczną) w 2012 r. jej przychody spadły o niemal 240 mln zł. Operator spodziewa się, że udział listów spadnie w ciągu czterech lat do 54 proc. Lukę w dochodach ma zapełnić m.in. właśnie e-commerce. Poczta  wprowadza nowatorskie usługi.

25 mln sztuk - o tyle wzrośnie w tym roku liczba przesyłek do internautów robiących zakupy w e-sklepach

– 65 proc. klientów oczekuje gwarantowanego terminu dostawy. Nie jest istotne, czy będzie to termin dwu– czy trzydniowy, byle przesyłka była na czas. Mamy już taką usługę – twierdzi Marek Cynowski i przekonuje, że przyszłość firm kurierskich to właśnie elastyczne dostawy.

Rozdrobniony rynek

Na celownik e-handel wziął też InPost, spółka córka Integera, należąca do jednego z najbogatszych Polaków – Rafała Brzoski. Nie ma on wątpliwości, że e-commerce ma świetlaną przyszłość.

– Polska ma szansę pozostać liderem wzrostu w tym sektorze w regionie Europy Środkowej. Trend jest widoczny np. w coraz większej eksploatacji naszych paczkomatów – mówi Brzoska.

Z danych firmy InternetStandard wynika, że w 2010 roku z usług InPostu korzystało 10 proc. e-sklepów. Dziś – co piąty sprzedawca. Liderem jest Poczta Polska, z której usług korzysta 57 proc. e-sprzedawców.

Rynek logistyczny e-commerce jest  znacznie rozdrobniony. Analitycy tłumaczą, że działa tam 15 dużych graczy i kilku mniejszych, z których każdy ma poniżej 1 proc. udziału w rynku. Dominują firmy kurierskie o międzynarodowym zasięgu, ale pojawiają się także nowi konkurenci. Niedawno dystrybutor prasy Ruch zaoferował sklepom internetowym usługę umożliwiającą klientom odbiór zamówienia online w kiosku. Z takiej usługi – dzięki współpracy z platformą Sheepla.pl – mogą korzystać już ponad 4 tys. e-sklepów. Od marca przesyłki w kioskach mogą odbierać np. klienci Neo24.pl.

Polska liderem

Z raportu Ecommerce Europe wynika, że e-handel w naszym kraju rozwija się najszybciej w Europie Środkowej, a ten z kolei rośnie nawet szybciej niż w USA.

– To potężny rynek w Polsce – informuje Dariusz Dolczewski. – Udział e-commerce w całym handlu w Polsce sięga 4 proc. W 2018 roku ma to już być 9 proc.

Wartość rodzimego handlu internetowego sięga 26 mld zł – dziesięć lat temu wynosiła ledwie 700 mln zł. Według prognoz w tym roku rynek będzie wart 30 mld zł.

W sieci będzie bezpieczniej

Najpóźniej do 13 czerwca powinny wejść w życie nowe przepisy, lepiej chroniące kupujących w sieci. Konsumenci będą mieli więcej praw. Projekt ustawy przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości zakłada, że do dwóch tygodni wydłuży się czas na odstąpienie od umowy zawartej przez internet. A jeśli klient nie zostanie poinformowany o tym prawie, na wycofanie się będzie miał rok. Zmiany dotyczą m.in. wydłużenia okresu obowiązywania prawa do odstąpienia od umowy zawartej na odległość i poza lokalem przedsiębiorstwa. Klienci dostaną większy wybór przy dochodzeniu praw z tytułu rękojmi w przypadku wady produktu. Konsument będzie mógł go naprawić, wymienić, domagać się obniżenia ceny lub zwrotu pieniędzy. Jak zapewniają w UOKiK, to od konsumenta będzie zależało, z której możliwości skorzysta. Nowa ustawa wydłuży też z sześciu do 12 miesięcy okres, w którym przyjmuje się, że wada istniała już w momencie sprzedaży. Teraz wiele reklamacji złożonych po upływie pół roku od zakupu jest odrzucanych przez sprzedawców. E-sprzedawcy, pod karą grzywny, będą zobligowani do przekazywania klientom informacji o ich prawach na papierze lub innym trwałym nośniku. Ustawa wprowadzi również zakaz pobierania wyższych opłat za wybór określonego sposobu płatności. Sprzedawca nie będzie mógł obciążać konsumenta wyższymi kosztami niż te, które faktycznie poniesie za określony sposób zapłaty. Zmieni się definicja konsumenta. Obecnie jest nim osoba fizyczna, która zawiera umowę kupna-sprzedaży z przedsiębiorcą. Projekt przewiduje, że będzie nim też osoba prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą, która zakupi produkt w celu niezwiązanym z działalnością jego firmy.

Michał ?Berezowski, partner zarządzający CubeResearch

Handel internetowy od kilku lat rozwija się w Polsce w tempie dwucyfrowym i jest jedną z najbardziej dynamicznych dziedzin gospodarki. Potwierdza to nasze badanie „Co nakręca eCommerce?". Biorący w nim udział właściciele sklepów internetowych są znacznie większymi optymistami niż rok temu. Aż trzy czwarte uważa, że najbliższe 12 miesięcy będzie dobrym okresem. Podobny odsetek sądzi, że w ciągu najbliższych miesięcy wzrośnie sprzedaż. Nie brakuje jednak wyzwań. Jednym z nich są wojny cenowe, przez wielu uważane za największą chorobę branży. ?70 proc. właścicieli sklepów twierdzi, że dobrnęło już do granicy, za którą konkurowanie za pomocą ceny staje się niemożliwe.

Internet, który okazał się zabójczy dla operatorów pocztowych zajmujących się dostarczaniem tradycyjnej korespondencji, teraz daje im szansę na drugie życie. Kroplówką, którą w najbliższych latach popłynie szeroki strumień pieniędzy, jest e-handel. – Przychody z usług listowych spadają co roku o 2–5 proc. Rynek usług kurierskich rośnie po 7 proc. rocznie. To może być wystarczający bodziec, by operatorzy pocztowi wchodzili w e-commerce – mówi Dariusz Dolczewski, dyrektor Departamentu Poczty w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji.

Pozostało 92% artykułu
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy