Od 28 kwietnia w większości kopalń Kompanii Węglowej obowiązywać może tygodniowy przestój ekonomiczny. Potem planowane są kolejne przerwy. Nigdy wcześniej w tej spółce nie zdecydowano się na taki krok.
– Sytuacja na rynku jest dramatyczna. Trudno fedrować, skoro wydobyty węgiel nie jest odbierany przez klientów – tłumaczy Zbigniew Madej, rzecznik KW.
Z tego powodu zapasy surowca zgromadzone przez tę największą polską spółkę węglową stale rosną. Na koniec 2013 r. na zwałach KW leżało ok. 4 mln ton węgla. Dziś jest już prawie 5 mln ton.
Podjęcie radykalnych działań rozważa też Katowicki Holding Węglowy.
– To trudny czas dla polskiego górnictwa. Tony niewykorzystanego węgla leżą nie tylko na zwałach kopalń, ale też w elektrowniach, które w zimę nie pracowały na pełnych mocach. To powoduje, że kopalnie muszą sięgać po środki ostateczne. Rozważamy ograniczenie w maju albo w czerwcu tygodnia pracy do czterech dni – mówi „Rz" Roman Łój, prezes KHW. Do tej pory górnicy pracowali pięć dni w tygodniu.